"Jeśli będą masowe, to źle dla GPW. Jeśli nie, to też nie najlepiej" - ocenia gazeta.

Zdaniem Pulsu Biznesu potencjalna nacjonalizacja to problem kilku spółek, a zwiększona podaż akcji – kilkudziesięciu. "OFE są w takim miejscu, że niemal każdy scenariusz będzie zły dla giełdy" - zwraca uwagę dziennik.

Przypomina, że pandemia powstrzymała planowane już na październik 2020 r. przekazanie przez OFE do ZUS portfele inwestycyjnych tych członków, którzy zadeklarowali takie przejście. Aktywa pozostających w OFE dwa miesiące później - pod koniec listopada miały zostać przeniesione do przekształconych SFIO - specjalistycznych funduszy otwartych.

"Tym sposobem miały dokonać żywota fundusze, które od 1998 r. stanowiły tzw. II filar systemu emerytalnego. Pandemia COVID-19 zatrzymała jednak te zmiany" - podkreśla dziennik. Nowy projekt proponuje nowe terminy - 1 grudnia 2021 r. i 28 stycznia 2022 r.

Reklama

Puls Biznesu ocenia, że im więcej osób wybierze ZUS, tym większe jest prawdopodobieństwo faktycznej nacjonalizacji niektórych spółek. Według obliczeń DM Banku Ochrony Środowiska, pod koniec 2020 r. OFE dysponowały od 50 do ponad 70 proc. głosów na walnych zgromadzeniach Grupy Kęty, Kruka, Develii, InterCarsu, Ferro, Sanok Rubber Company i AB.

Gazeta przypomina, że w rynkowych realiach nieco ponad 30 proc. głosów wystarczy, by faktycznie kontrolować spółkę.

"Z niespełna 32-procentowym pakietem akcji państwo pociąga np. za sznurki w KGHM Polskiej Miedzi, gdzie - w przeciwieństwie do innych spółek określanych mianem +państwowych+ - nie ma żadnego ograniczenia prawa głosu innych akcjonariuszy" - przypomina ekonomiczny dziennik w czwartkowym wydaniu.

"Mam nadzieję, że po wszystkich zmianach firmy prywatne pozostaną prywatnymi, a państwo będzie w nich akcjonariuszem mniejszościowym. Pieniędzy na rynku jest dużo, dostęp do finansowania jest tani, więc pozyskanie inwestora strategicznego to dla spółek zdominowanych przez OFE pierwsza i najlepsza opcja" – uważa cytowany przez PB prezes Quercus TFI Sebastian Buczek.

Jego zdaniem przykład sprzedaży działalności deweloperskiej przez Budimex wskazuje, że kilka miesięcy wystarczy, by domknąć transakcję.