Zdaniem Szymona Mordasiewicza z Panelu Gospodarstw Domowych GfK Polonia ze względu na kurczące się budżety, Polacy nadal ograniczają część przyjemności, w tym między innymi korzystanie z usług gastronomii. Dodał, że inflacja jest wciąż wysoka a nastroje konsumenckie słabe.

Jaki odsetek Polaków chodzi do restauracji?

Z Raportu Gastronomicznego Panelu GfK wynika, że mimo kryzysu nadal ponad połowa Polaków, choć raz w roku odwiedza restauracje, bary lub inne lokale serwujące jedzenie i napoje. 58 proc. ankietowanych odpowiedziało, że okazją do spożycia posiłku poza domem jest spotkanie ze znajomymi. Z kolei dla 44 proc. osób głównym celem wizyty w lokalach gastronomicznych jest zjedzenie posiłku, a 43 proc. wskazuje, że jada poza domem podczas podróży.

Reklama

"Co trzeci Polak odwiedzający restauracje jako okazje ku temu wskazuje robienie zakupów lub wizytę w centrum handlowym. Jest to o tyle ciekawy wynik, że odnotowaliśmy tu spadek aż o 8 proc. w porównaniu do 2021 roku. To kolejny dowód na to, że Polacy rozważniej planują budżety i unikają impulsowych wydatków" – zaznacza Mordasiewicz.

Ilu Polaków w ogóle nie chodzi do restauracji?

W raporcie podkreślono, że blisko co czwarty Polak deklaruje, że nie korzysta z usług lokali gastronomicznych. Decydujące są przede wszystkim kwestie finansowe. 44 proc. osób twierdzi, że nie stać ich na tego typu usługi, a 43 proc. wskazuje na zbyt wysokie ceny. Prawie co trzeci Polak zaznacza, że woli jeść w domu, bo są zdrowsze i smaczniejsze. (PAP)

autor: Aneta Oksiuta