Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na listopad na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku kosztuje 77,70 USD, wyżej o 0,10 proc.

Ropa Brent w dostawach na grudzień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje zaś 81,44 USD za baryłkę, wyżej o 0,22 proc.

W poniedziałek odbyło się spotkanie krajów kartelu OPEC oraz jego sojuszników, w tym Rosji.

Producenci ropy z OPEC+ zdecydowali o utrzymaniu planowanego stopniowego wzrostu podaży swojej ropy - 400 tys. baryłek dziennie, pomimo szybkiego zacieśniania sytuacji na globalnych rynkach paliw i grożącego rynkom kryzysu energetycznego.

Reklama

"Taka decyzja OPEC+ pozwoli nam kontynuować normalizację sytuacji rynkowej" - powiedział wicepremier Rosji Aleksander Nowak.

Niektórzy obserwatorzy rynku oczekiwali, że OPEC+ jednak podwyższy dzienny limit dostaw ropy powyżej 400 tys. ze względu na gwałtowny wzrost cen gazu ziemnego, który spowodował zwiększenie popytu na ropę i produkty naftowe przed zbliżającym się sezonem zimowym.

Analitycy Goldman Sachs Group Inc. oceniają, że zapotrzebowanie na ropę w tym roku wzrośnie jeszcze o dodatkowe 650 tys. baryłek dziennie, ponieważ firmy zmagające się z wysokimi cenami gazu ziemnego przestawiają się na ropę.

"Ceny ropy prawdopodobnie pozostaną wysokie w ostatnim kwartale roku, w sytuacji zamiany gazu na ropę i przy wysokich cenach węgla" - mówi Will Sungchil Yun, starszy analityk ds. rynków surowcowych w VI Investment Corp.

"Myślę, że w przypadku OPEC jest taka narracja: +Słuchajcie, to nie jest nasz kryzys, niewiele możemy zrobić, aby go rozwiązać" - ocenia z kolei Richard Gorry, dyrektor zarządzający w firmie doradczej JBC Asia Pte.

"Dodatkowe baryłki ropy z OPEC+ nieco obniżyłyby presję na ceny ropy, ale nie rozwiąże się kryzysu energetycznego, dodając na rynki więcej ropy" - wskazuje.

Na zakończenie poprzedniej sesji ropa WTI na NYMEX zyskała 2,3 proc.

Następne posiedzenie krajów sojuszu OPEC+ zaplanowano na 4 listopada.