Rozbieżność między sytuacją na giełdzie a gospodarką sprawia, że inwestorzy zastanawiają się, czy indeks DAX będzie w stanie utrzymać tegoroczne 13-procentowe zyski, biorąc pod uwagę, że wskaźniki zaufania inwestorów i przedsiębiorstw wskazują na dalszą stagnację gospodarki – zauważa Bloomberg
Według Bloomberga, rajd jest tym bardziej niezwykły, że jedna z najbardziej znanych branż w kraju, czyli motoryzacja, znajduje się w poważnym kryzysie. W 2024 r. akcje Volkswagena, BMW i Porsche potaniały co najmniej o 11 proc. Za spadek cen akcji firm z branży motoryzacyjnej częściowo odpowiada słabości Chin, kluczowego partnera handlowego, ale też spadek popytu na rynku europejskim.
W wyniku stagnacji na europejskim rynku samochodowym VW rozważa pierwsze w historii zamknięcie fabryk w Niemczech, o czym firma poinformowała w poniedziałek.
„Firmy wyraźnie tracą coraz więcej nadziei na poprawę koniunktury” — powiedział Bloombergowi Ralph Solveen, ekonomista w Commerzbank AG. Dodał też, że to nie wróży dobrze niemieckiej gospodarce w nadchodzących miesiącach.
Globalna wyprzedaż ciąży DAX
Na początku sierpnia akcje w Niemczech zostały wciągnięte w globalną wyprzedaż na rynku, co zniweczyło znaczną część rocznego zysku. Ale DAX powrócił z impetem, zyskując 9,2 proc. od najniższego poziomu z 5 sierpnia, do rekordowego zamknięcia w poniedziałek na poziomie 18 930,85 pkt. We wtorek DAX nieco stracił na wartości.
Jak zauważa Bloomberg, inwestorzy nie przewidzieli nadchodzącego sierpniowego rajdu, więc prawdopodobnie dla wielu z nich było to bolesne doświadczenie. Niemcy stały się w zeszłym miesiącu zdecydowanie najmniej preferowanym rynkiem w Europie wynika z badania zarządzających funduszami przeprowadzonym przez Bank of America Corp.
Liczne oznaki ryzyka
Akcje niemieckich banków radzą sobie dobrze, i to mimo, że w pierwszej połowie roku pożyczkodawcy zmuszeni byli do zwiększenia rezerwy na złe kredyty o prawie 50 proc.. Według firmy ratingowej Creditreform, niewypłacalność przedsiębiorstw wzrosła w tym okresie o prawie 30 proc., osiągając najwyższy poziom od dekady.
Niemcy stoją też w obliczu rosnącej niepewności politycznej w okresie poprzedzającym przyszłoroczne wybory krajowe. W niedzielnych wyborach regionalnych socjaldemokraci kanclerza Olafa Scholza i jego partnerzy koalicyjni ponieśli straty na rzecz partii populistycznych.
Widoków na przyszłości nie poprawia przedłużająca się słabość Chin, głównego partnera handlowego Niemiec. Sierpień był czwartym z kolei miesiącem spadku aktywności fabrycznej w Chinach, a kraj nadal zmaga się z przedłużającym się kryzysem na rynku nieruchomości i słabą aktywnością konsumentów. Dodatkowym negatywnym czynnikiem są rosnące napięcia handlowe z tym krajem.
Inwestorzy widzą przyszłość w indeksie dużych spółek
Inwestorzy widzą lepszą przyszłość dla firm w indeksie dużych spółek. Obecnie wyceniają DAX na prawie 13-krotność szacowanych zysków. W październiku cena do zysku była na poziomie mniej niż 10.
Większość wyceny w tym roku została spowodowana przez SAP SE, według strategów Bloomberg Intelligence Kaidi Meng i Laurenta Douilleta.
SAP, niemiecka firma zajmująca się oprogramowaniem i beneficjent szaleństwa wokół sztucznej inteligencji, ma teraz 15 proc. udziału w indeksie, a jej wskaźnik ceny do zysku wzrósł w tym roku z 23 do 35, co jest najwyższym wynikiem od co najmniej 20 lat.