W piątek rano baryłka ropy Brent kosztowała ponad 110 dolarów i jej notowania znowu rosły. W czwartek rano za baryłkę Brent trzeba było zapłacić 113,37 dol.

Według e-petro.pl, w piątek w hurtowej sprzedaży KN Orlen za metr sześc. paliwa Pb95 płacono 6307 zł, podczas gdy w czwartek było to 6470 zł. Cena hurtowa benzyny PB98 wynosiła 6632 zł za m sześc., zaś w czwartek płacono 6815 zł. W czwartek olej napędowy kosztował 7348 zł m/sześc., a w piątek jego cena spadła do 7060 zł.

Podobne ceny w hurcie oferuje Grupa Lotos oraz BP Europa SE.

Piątek jest 16. dniem agresji Rosji na Ukrainę. W dniu napaści Rosji na Ukrainę 24 lutego baryłka Brent wyceniana była na 99 dolarów, a WTI na 92,8 dolarów. Od tego momentu ceny paliw na stacjach zaczęły rosnąć. Wpływ na to miało wzmożone zapotrzebowania na paliwa wywołane niepokojem o rozwój sytuacji za wschodnią granicą oraz rosnącymi notowania ropy naftowej.

Reklama

W połowie tego tygodnia, w okresie największych wzrostów notowań ropy naftowej, przekraczających 130 dol. za baryłkę, analitycy zapowiadali, że jeżeli ten trend się utrzyma, można spodziewać się dalszych wzrostów cen paliw. (PAP)

autor: Anna Bytniewska