Na Comex miedź kosztuje 3,4130 USD za funt i zyskuje 1,97 proc.

"Miedź złapała trochę wiatru w żagle, co podniosło ją z dołka, ale z pewnością można spodziewać się dalszych spadków notowań tego metalu" - mówi Geordie Wilkes, szef badań w Sucden Financial Ltd.

"Nie jesteśmy jeszcze w recesji, ale z pewnością można zaobserwować wolniejszy wzrost gospodarczy, a więc nie ma raczej żadnych realnych perspektyw na znaczący wzrost cen miedzi z tego miejsca, gdzie jest teraz" - dodaje.

Inwestorzy na świecie wciąż niepokoją się o popyt na metale bazowe - ze względu na kryzys na rynku energetycznym w Europie, spowolnienie gospodarcze w USA i ponowne nasilenie epidemii koronawirusa w Chinach, a ostatni kwartał był najgorszy dla rynków metali od czasu kryzysu finansowego 2008 r. Teraz lipiec również może nie przynieść ulgi graczom na rynkach metali bazowych.

Reklama

Na zakończenie poprzedniej sesji miedź na LME w Londynie staniała o 150 USD do 7.520,00 USD za tonę.

Po spadku notowań we wtorek o 4,2 proc., w środę miedź na LME traciła nawet prawie 5 proc., po czym udało jej się odrobić część strat. (PAP Biznes)