"Złoty zaryglował się na poziomie 4,56-4,57/EUR i na razie ani w jedną, ani w drugą stronę za bardzo nie wybija się. Na ten moment złoty bardziej może się osłabić niż umocnić. Biorąc pod uwagę to co się dzieje na świecie złoty może zmierzać powyżej 4,57/EUR. Najbardziej prawdopodobna w krótkim terminie jest jednak stabilizacja, z tendencją do osłabienia" - powiedziała PAP Biznes Kurtek.

"Dane, które mogą jakoś ruszyć krajową walutą, będziemy mieć dopiero za dwa tygodnie - dokładniejszy odczyt dot. PKB w II kw. i szacunek inflacji w sierpniu. Najbliższe dane z gospodarki nie będą raczej miały większego wpływu na notowania złotego. W związku z tym w najbliższych dniach najważniejsze będą nastroje globalne" - dodała.

Ekonomistka podkreśliła, że obserwowana na rynkach awersja do ryzyka nie sprzyja krajowej walucie.

"Widać dziś pewne rozchwianie na rynkach, w którym przebija się wzrost awersji do ryzyka związany z tym, co dzieje się na świecie. Informacje z Chin dot. rozprzestrzeniania się wariantu Delta i wprowadzania restrykcji budzą niepokój. Oznacza to gorszą sytuację w samych Chinach, ale są to też bardzo niekorzystne informacje dla gospodarki światowej" - powiedziała.

Reklama

"Dzisiejsze dane z USA - zwłaszcza sprzedaż detaliczna, która była gorsza od oczekiwań - wpłynęły na zachowania rynków. Dane o produkcji były trochę lepsze od oczekiwań, ale jak widać miały nieco mniejsze znaczenie. Rynki obawiają się, że nieodpuszczająca pandemia ponownie jest ryzykiem dla odbicia światowej gospodarki i być może nawet wpędzenia jej w gorszy stan. Trudno inaczej interpretować umocnienie dolara do euro. Trudno zakładać, że słabsze dane z USA przybliżają zacieśnianie polityki monetarnej w USA, a jednak dolar umocnił się. Tutaj najbardziej widać wzrost awersji do ryzyka i obawy inwestorów" - dodała.

Kurtek podkreśliła, że niepokój na rynkach wywołuje też sytuacja w Afganistanie.

"Kolejnym czynnikiem, który rynki śledzą i który jest niepokojący, to sytuacja w Afganistanie. Jest to przede wszystkim problem dla tego kraju i dla ludności, która tam żyje, ale są to też stosunki polityczne między krajami. Takie napięcia powodują na pewno obawy inwestorów" - zaznaczyła.

RYNEK DŁUGU

"Na rynkach bazowych mieliśmy dziś spadki rentowności i polski dług ewidentnie podążał za zagranicą, choć spadki rentowności w pierwszej części dnia były większe, teraz nieco wyhamowały. Generalnie jednak podążamy za rynkami bazowymi" - oceniła w rozmowie z PAP Biznes ekonomistka.

"Jeśli chodzi o krótki termin, to sytuacja będzie podobna - kierunek polskiego długu będzie zależał od tego, co będzie się działo na rynkach bazowych. Przez pryzmat jutrzejszego dnia, w oczekiwaniu na wieczorną publikację minutes Fed, najbardziej możliwa jest stabilizacja rentowności i na rynkach bazowych, i na polskim rynku, ale - w kontekście słabych nastrojów globalnych - z tendencją do spadków. W przypadku polskich rentowności nie spodziewałabym się większych zmian" - dodała.

Kurtek zaznaczyła, że choć najistotniejsze dla polskiego długu będą sygnały z zagranicy, środowa aukcja Narodowego Banku Polskiego może wpłynąć na rynek.

"Aukcja NBP może wpłynąć na rynek, w zależności od tego ile NBP kupi obligacji, czy nie ograniczy jakoś skupu, co rynek może odczytać jako zapowiedź zacieśniania polityki monetarnej. Niemniej, wydaje się, że nastroje globalne będą kluczowe" - powiedziała ekonomistka.

wtorek wtorek poniedziałek
15.56 9.42 16.31
EUR/PLN 4,5610 4,5661 4,565
USD/PLN 3,8859 3,8784 3,8754
CHF/PLN 4,2606 4,2565 4,2484
EUR/USD 1,1738 1,1773 1,178
DS1023 0,37 0,35 0,37
DS0726 1,06 1,04 1,06
DS0432 1,71 1,69 1,71