"Złoty jako jedna z walut z koszyka rynków rozwijających jest uzależniona od sytuacji na globalnych rynkach. Obecnie mamy do czynienia z silnym umocnieniem się dolara. Odnotowuje tak silne ruchy, jak na początku pandemii, w marcu 2020 r. Sytuacja niepewności zawsze wspiera dolara i zarówno wtedy, jak i teraz mamy silne przeceny walut rynków rozwijających się. To jest obecnie - w mojej ocenie - największe źródło negatywnego nastawienia do walut rynków wschodzących. I trudno byłoby zatrzymać tę przecenę złotego działaniami, czy to fiskalnymi, czy monetarnymi, ponieważ ta sytuacja dotyczy całego koszyka" - powiedział Świniarski w rozmowie z ISBnews.

"Ale drugim kluczowym czynnikiem, który wpływa na to, że w tym koszyku walut krajów rozwijających się regionu CEE węgierski forint i polski złoty są relatywnie słabsze niż np. czeska korona, to sytuacja sporu rządów tych państw z Unią Europejską i zagrożenie utraty funduszy z UE. Widać negatywną korelację z informacjami na ten temat. Ostatnia informacja o rozpoczęciu wobec Węgier procedury warunkowości wypłat z UE zdecydowanie wpłynęło negatywnie na forinta, pomimo, że MNB podniósł w tym tygodniu stopy procentowe o 100 pb do 5,4%. Powinno się to w standardowych warunkach przełożyć na umocnienie forinta, ale tak się nie stało, bo czynniki globalne mają teraz większy wpływ na notowania walut" - wskazał.

"Od początku roku HUF i PLN osłabiły się od początku roku o 9,7% wobec dolara, a np. czeska korona - o 6%. Koszyk walut CEE nie jest jednakowo traktowany, czego dobrym przykładem jest bułgarski lew - zakręcenie kurka z gazem nie przełożyło się w takim stopniu na kondycję tej waluty, która w br. osłabiła się o 7,7% wobec USD" - wskazał także.

Zwrócił uwagę, że choć standardowo wzrost stóp procentowych wpływa na umocnienie się waluty, to obecnie uwaga rynków skupia się na USA i przyszłych decyzjach FOMC dotyczących stóp procentowych - te kwestie mają decydujące znaczenie dla sytuacji na rynku walutowym.

Reklama

"Inwestorzy oczekują kolejnej podwyżki w maju, o 50 pb. Stąd też inwestorzy pozycjonują się pod umocnienie dolara. Przy czym niektórzy członkowie FOMC mówią, że ta podwyżka może być większa (75 pb), a prezes Fed J. Powell mówił, że 50-punktowych podwyżek może być kilka. To pokazuje atrakcyjność inwestycyjną dolara. Poza tym w obecnej fazie cyklu koniunkturalnego jest preferencja gotówki, a zatem - dolara" - powiedział Świniarski.

W efekcie także na rynkach akcji ważniejsze stają się kierunki przepływu kapitału niż wyceny fundamentalne, mimo że spółki obecnie raportują dobre wyniki i mamy sytuację tzw. decouplingu - fundamentalna wycena spółek rośnie, mnożniki się poprawiają, a pomimo to kursy akcji spadają. Jednak ta tendencja może zakończyć się tym razem wcześniej niż w przypadku poprzednich cykli zacieśniania polityki monetarnej.

"Po podwyżkach stóp nastąpi spowolnienie gospodarcze, ale raczej nie recesja - ani globalnie, ani w Polsce. Zarówno europejska, jak i polska gospodarka są tak rozpędzone, że te wzrosty stóp procentowych nie powinny się przełożyć na skokowe osłabienie gospodarek. Już obecnie paliwo dla poprawy wyników i wysokich dynamik wzrostów przychodów i zysków jest widoczne w spółkach, wzmacniane dodatkowo przez czynnik inflacyjny. Należy więc oczekiwać, że obecna przecena na rynkach akcji może się skończyć wcześniej, niż to miało miejsce w poprzednich cyklach zacieśniania monetarnego. Stąd akcje - selektywnie - nadal mogą być atrakcyjne. Jeśli chodzi o rynek jako całość, nie pomaga ani sytuacja globalna, ani też lokalna - w tym zapowiedzi dotyczące wsparcia dla kredytobiorców, co osłabia banki, mimo że raportują coraz lepsze wyniki, dynamicznie rosą przychody odsetkowe przy stabilnych odpisach" - stwierdził zarządzający.

W obecnej fazie cyklu, preferowaną klasą aktywów są surowce. Ekspozycje na nie można uzyskać zarówno poprzez rynek pochodnych (kontrakty futures), jak również przez spółki zajmujące się wydobyciem. Wiele z nich jest zgrupowane w indeksie FTSE 100, przez co ten indeks jako jedyny w Europie ma dodatnią stopę zwrotu od początku roku, podsumował.

Skarbiec Holding jest grupą, której przedmiotem działalności jest zarządzanie funduszami inwestycyjnymi (fundusze inwestycyjne otwarte, specjalistyczne fundusze inwestycyjne otwarte, fundusze inwestycyjne zamknięte) oraz usługi zarządzania portfelami instrumentów finansowych na zlecenie. Skarbiec Holding S.A. jest jedynym akcjonariuszem Skarbiec TFI S.A., które powstało w 1997 roku jako piąte towarzystwo funduszy inwestycyjnych w Polsce i jest jednym z największych towarzystw niezależnych od jakiejkolwiek grupy bankowo-finansowej w Polsce.