Reklama

Reklama

Reklama

Oto najważniejsze i najbardziej niebezpieczne spory terytorialne na świecie

29 marca 2014, 15:23
Faktyczne pogodzenie się przez Zachód z aneksją – nawet jeśli formalnie nie zostanie ono nigdy uznane – może stać się zachętą dla innych państw, by swoje roszczenia terytorialne załatwiać siłą, a obowiązująca zasada nienaruszalności granic straci na znaczeniu. Na świecie jest obecnie ponad 150 sporów terytorialnych między państwami. W zdecydowanej większości dotyczą one przebiegu granic, bądź bardzo niewielkich fragmentów terytoriów, o które nie warto toczyć wojen, ale jest też kilka mających kluczowe znaczenie dla spierających się stron, a tym samym potencjalnie wybuchowych. Nie przypadkiem jednym z państw, które uznało referendum na Krymie jest Argentyna. Władze tego kraju budują analogię między Krymem a Falklandami i zarzucają Zachodowi, że nie uznając referendum na Krymie, a uznając przeprowadzone przez Brytyjczyków głosowanie na Falklandach, stosują podwójne standardy. Przedstawiamy najważniejsze i najbardziej niebezpieczne spory terytorialne na świecie.
Faktyczne pogodzenie się przez Zachód z aneksją – nawet jeśli formalnie nie zostanie ono nigdy uznane – może stać się zachętą dla innych państw, by swoje roszczenia terytorialne załatwiać siłą, a obowiązująca zasada nienaruszalności granic straci na znaczeniu. Na świecie jest obecnie ponad 150 sporów terytorialnych między państwami. W zdecydowanej większości dotyczą one przebiegu granic, bądź bardzo niewielkich fragmentów terytoriów, o które nie warto toczyć wojen, ale jest też kilka mających kluczowe znaczenie dla spierających się stron, a tym samym potencjalnie wybuchowych. Nie przypadkiem jednym z państw, które uznało referendum na Krymie jest Argentyna. Władze tego kraju budują analogię między Krymem a Falklandami i zarzucają Zachodowi, że nie uznając referendum na Krymie, a uznając przeprowadzone przez Brytyjczyków głosowanie na Falklandach, stosują podwójne standardy. Przedstawiamy najważniejsze i najbardziej niebezpieczne spory terytorialne na świecie. / Forsal.pl
Dokonana przez Rosję aneksja Krymu jest niebezpieczna sama w sobie, bo może doprowadzić do wybuchu otwartej wojny między Ukrainą a Rosją, ale także dlatego, że staje się bardzo groźnym precedensem.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

Powiązane

Reklama
Reklama

Reklama

Reklama
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama
Zapisz się na newsletter
Zapraszamy na newsletter Forsal.pl zawierający najważniejsze i najciekawsze informacje ze świata gospodarki, finansów i bezpieczeństwa.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak