Skazane na zapomnienie. 7 urządzeń, które znikną z rynku w ciągu najbliższych 10 lat
Magnetofon, magnetowid, walkman czy też dyskietka. W latach ’90 były to technologiczne cuda, bez których trudno było sobie wyobrazić codzienne życie. Dziś, możemy je znaleźć w zakamarkach naszych piwnic i strychów. Dynamiczny rozwój nowych technologii sprawia, że w ciągu najbliższych 10-15 lat do tego grona dołączyć mogą kolejne urządzenia. Jakie? Przekonajcie się sami.
1
Dni odtwarzaczy DVD i Blu-ray są właściwie policzone. W ciągu najbliższych lat podzielą one losy swojego „starszego brata” – magnetowidu. Różnica polega na tym, że nie zostaną wyparte przez kolejne urządzenia oferujące lepszą jakość dźwięku i obrazu. Ich prawdziwym pogromcą będzie „chmura”. Cyfrowa dystrybucja oraz serwisy streamingowe oferujące natychmiastowy dostęp do filmów i muzyki (YouTube, Netflix, Spotify, Apple Music etc.) cieszą się dziś coraz większą popularnością i wypierają z rynku fizyczne nośniki danych oraz urządzenia je obsługujące.
Dlaczego mamy zadowalać się oferowaną przez odtwarzacze Blu-ray jakością HD, skoro już wkrótce takie serwisy jak Netflix czy też Amazon zaoferują nam streaming filmów w technologii 4K, a nawet 8K. Oczywiście odtwarzacze i fizyczne nośniki danych nie znikną z dnia na dzień. Obecnie, największą przeszkodą na drodze do ekspansji cyfrowej dystrybucji jest infrastruktura. Średnia prędkość internetu dostępna dla mieszkańców większości regionów świata jest wciąż zbyt niska, aby zaoferować stabilny streaming video w jakości 4K.
Bloomberg
2
Najnowsza generacja konsol (Xbox One, PlayStation 4 i Wii U) może być ostatnią, przeznaczoną dla masowego odbiorcy. Nie chodzi wcale o to, że za 5-10 lat ludzie nie będą chcieli grać w gry wideo. Będą, ale niekoniecznie za pośrednictwem dedykowanych urządzeń. Zgodnie z danymi Global Games Market Report, wartość globalnego rynku gier w 2014 roku wyniosła 74,2 mld dolarów, z czego najwięcej zysków wygenerowały gry na smartfony i tablety. To właśnie urządzenia mobilne stanowią największe zagrożenie dla przyszłości konsol. Kolejnym wyzwaniem – tak jak w przypadku odtwarzaczy DVD i Blu-ray – jest streaming. Już dziś kupić można niewielkie telewizyjne przystawki (tzw. set-top box), które oferują nam dostęp do gigantycznego katalogu gier na życzenie.
Oczywiście nie oznacza to, że za kilka lat konsole do gier całkowicie znikną z rynku gier. Dla wielu osób gry mobilne wciąż są tylko namiastką prawdziwego grania (choć trzeba przyznać, że ten stosunkowo młody rynek wciąż się rozwija). Ta grupa nadal będzie poszukiwać urządzeń, które zaoferują im coś więcej – prawdziwe gry dla prawdziwych graczy. Pytanie brzmi, czy dla takich gigantów jak Microsoft i Sony konsole będą wówczas wciąż opłacalnym biznesem?
Bloomberg / Simon Dawson
3
„Przenośne urządzenia nawigacyjne oferowane przez takie firmy jak TomTom czy Garmin do 2020 roku całkowicie znikną z półek sklepowych. Zostaną wyparte przez smartfony, jak również systemy GPS dołączone do standardowego wyposażenia samochodów” – prognozuje Charles S. Golvin z firmy analitycznej Forrester. W czasie, gdy niemal każdy z nas posiada smartfona z zainstalowaną aplikacją (Google Maps, Apple Maps, HERE Maps etc.), posiadanie dodatkowej nawigacji GPS wydaje się bezzasadne.
Technologiczni giganci coraz częściej współpracują bezpośrednio z producentami aut. Efektem tej współpracy są kompleksowe systemy Android Auto i Apple Car Play, które oferują dostęp do wielu przydatnych funkcji (w tym nawigacji GPS) z poziomu komputera pokładowego naszego samochodu.
Spadek zainteresowania dedykowanymi urządzeniami GPS można zaobserwować również na przykładzie konkretnych firm. Urządzenia GPS odpowiadają obecnie jedynie za 37 procent zysków firmy Garmin, jednego z największych gigantów tej branży. Jednocześnie zarząd Garmina przyznaje, że spodziewa się kolejnych spadków sprzedaży tych urządzeń na poziomie od 10 do nawet 15 procent rocznie.
ShutterStock
4
Kompaktowe aparaty cyfrowe coraz częściej przegrywają rywalizację ze smartfonami. Takie telefony jak iPhone 6, LG G4 czy Samsung Galaxy S6, dysponują aparatami, które biją na głowę wiele „cyfrówek” dostępnych w sprzedaży. Smartfony oferują również dodatkowe aplikacje fotograficzne, które umożliwiają natychmiastową edycję i retusz wykonanych zdjęć.
Rob Enderle z firmy analitycznej Enderle Group sugeruje, że zmierzch kompaktowych aparatów cyfrowych, który nastąpi w ciągu najbliższych 5 lat, przełoży się jednocześnie na większą popularność profesjonalnych aparatów fotograficznych. Na zakup tych urządzeń zdecydują ci ci, dla których aparat wbudowany w telefon komórkowy, to zdecydowanie zbyt mało.
Bloomberg
5
Jesteśmy ostatnim pokoleniem, które korzysta z telefonii stacjonarnej. W 2010 roku zaledwie w 26 procentach amerykańskich domów znajdował się telefon. Z kolei w Polsce, tylko w latach 2004-2009 liczba stacjonarnych linii telefonicznych spadła o 26,5 procent. Tradycyjne telefony wypierane są zarówno przez telefonię komórkową, jak również internet, który oferuje dostęp do komunikatorów VOIP, takich jak choćby popularny Skype.
Dziś, stacjonarne telefony są przede wszystkim domeną dużych przedsiębiorstw oraz instytucji państwowych. Postępujący rozwój technologiczny i cyfryzacja w brutalny sposób rozprawią się jednak z tradycyjnymi „słuchawkami”. Utrzymywanie stacjonarnych linii telefonicznych w erze internetu, telefonii satelitarnej i smartfonów staje się zwyczajnie nieopłacalne.
ShutterStock
6
Tradycyjne magnetyczne dyski HDD towarzyszyły nam od samego początku ery komputerów osobistych. Zmieniała się ich wielkość i pojemność, ale nie zmieniały się wady – były ciężkie, zbyt wolne, a większy wstrząs lub upadek z wysokości kilkudziesięciu centymetrów, mógł skutkować całkowitym uszkodzeniem dysku. Korzystaliśmy jednak z naszych „twardzieli”, bo tak naprawdę nie mieliśmy żadnej alternatywy. Do czasu.
Naszym wybawicielem okazał się dysk SSD (solid-state drive) – następca dysku twardego, zbudowany w oparciu o pamięć flash. Dyski SSD są szybsze, stabilniejsze i trwalsze od tradycyjnych tarczowych dysków HDD. Przez lata zdecydowaną przeszkodą na drodze do rynkowej ekspansji tych urządzeń była ich cena. To jednak zmienia się z miesiąca na miesiąc. Pamięć SSD już teraz jest zdecydowanie tańsza niż kilka lat temu, a wkrótce nikt z nas nie będzie się nawet zastanawiał czy wyposażyć swój komputer w wolnego „twardziela” czy też nowoczesnego „SSD-ka”.
ShutterStock
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama