Wszystkie wojny Putina. Rosja używa siły daleko poza granicami byłego ZSRR [MAPY]
Kreml w swojej polityce ekspedycyjnej wykracza daleko poza granice byłego ZSRR. Od czasu wojny w Gruzji w 2008 r. jego doktryna zakłada użycie siły wszędzie tam, gdzie Rosja ma swoje interesy.
Kreml w swojej polityce ekspedycyjnej wykracza daleko poza granice byłego ZSRR. Od czasu wojny w Gruzji w 2008 r. jego doktryna zakłada użycie siły wszędzie tam, gdzie Rosja ma swoje interesy.
1
W 2008 r. ówczesny prezydent Gruzji postanowił z powrotem włączyć opanowaną przez separatystów Osetię Płd. do Gruzji. Bezskutecznie. Działania wojenne trwały 5 dni. Zginęło ponad 60 rosyjskich żołnierzy, strącono także cztery samoloty FR. Szacunki rosyjskich Wiadomości mówiły, że koszt wojny – m.in. ucieczka zagranicznego kapitału z Rosji – wynosił ponad 27 mld dol.
Ta kwota wydaje się jednak zawyżona. W marcu podpisano rosyjsko-osetyjski traktat o sojuszu i integracji (wcześniej podobną umowę zawarto z innym regionem odseparowanym od Gruzji – Abchazją). W latach 2015 – 2017 Osetia może liczyć na 150 mln dol. dofinansowania z Rosji.
DGP
2
W 2014 roku separatyści przy silnym wsparciu z Rosji (żołnierzy oficjalnie na urlopach, ale również regularnych oddziałów armii rosyjskiej) zajęli część Donbasu. Trudno oszacować liczbę poległych rosyjskich żołnierzy – oficjalnie państwo nie bierze udziału w konflikcie. Według różnych szacunków jest to od 2 do ponad 4 tys. żołnierzy. W czasie rosyjskiej agresji doszło m.in. do zestrzelenia samolotu pasażerskiego malezyjskich linii lotniczych, kotła w Iłowajsku, gdzie zginęło kilkuset żołnierzy ukraińskich, czy wielomiesięcznej obrony lotniska w Doniecku przez Ukraińców, którzy doczekali się przydomka „cyborgi”.
Od kilku miesięcy linia frontu się nie zmienia. Po podpisaniu porozumienia w Mińsku (firmowali je prezydenci Ukrainy, Rosji, Francji oraz kanclerz Niemiec) oficjalnie od 15 lutego między separatystami a Ukrainą zapanował rozejm. Zgodnie z porozumieniami wycofano m.in. ciężką artylerię i wojska rakietowe. Mimo to cały czas dochodzi tam do potyczek. Trudno prognozować, kiedy sytuacja się unormuje oraz czy i kiedy zajęte przez separatystów tereny znów staną się częścią Ukrainy. Realny jest scenariusz, że powstanie kolejne quasi-państwo jak Osetia Płd. czy Naddniestrze utrzymywane przez Rosję.
Trudno szacować koszty, jakie ponosi Rosja w tej wojnie. Dla porównania: prezydent Poroszenko mówił, że wojna kosztuje Ukrainę 5 mln dol. dziennie. Nawet gdyby Rosja płaciła tylko połowę tej kwoty, to jest to rocznie prawie1 mld dol.
DGP
3 Choć w ostatnich latach o tym regionie Federacji Rosyjskiej jest w mediach stosunkowo cicho, to nie znaczy, że jest tam spokojnie. W czerwcu bojownicy islamscy z Kaukazu Północnego złożyli przysięgę przywódcy Państwa Islamskiego (ISIS), samozwańczemu kalifowi Abu Bakr al-Bagdadiemu. W Czeczenii władzę żelazną ręką sprawuje Ramzan Kadyrow, którego oddziały zdecydowanie rozbiły większość przeciwników politycznych. Mimo to w stolicy kraju Groznym rok temu doszło do zamachu, w którym zginęło 25 osób. Z kolei w sierpniu w sąsiedniej Inguszetii zabito ośmiu bojowników, którzy złożyli przysięgę na wierność ISIS. Wiadomo, że w szeregach tej organizacji w Syrii walczy kilka tysięcy obywateli FR, większość z nich pochodzi właśnie z Kaukazu. Ich powrót będzie oznaczał wznowienie działań zbrojnych na znacznie większą skalę.
DGP
4
Pierwsze naloty na pozycje sił walczących z prezydentem Baszarem al-Asadem rosyjskie lotnictwo przeprowadziło równo dwa miesiące temu, 30 września. Wcześniej zaczęła się rozbudowa bazy lotniczej w Latakii, pierwszej po zakończeniu zimnej wojny poza obszarem dawnego ZSRR. Od tego czasu doszło do kilku spektakularnych wydarzeń. Rosjanie odpalili m.in. 26 pocisków Kalibr-NK z okrętów Floty Kaspijskiej. Choć część z nich spadła po drodze, a wartość militarna tego uderzenia jest niewielka, to przekaz propagandowy był jasny – mamy nową broń i jesteśmy w lidze najważniejszych graczy. Rosja walczy głównie przeciwko mniej radykalnym przeciwnikom Asada, a nie przeciw Państwu Islamskiemu, którego cele Rosjanie atakują rzadko.
Do przesilenia w konflikcie doszło, gdy tydzień temu tureckie samoloty zestrzeliły rosyjskiego SU-24, który na krótko znalazł się w tureckiej przestrzeni powietrznej. W odpowiedzi Rosjanie zapowiedzieli, że w Latakii pojawi się najbardziej nowoczesny rosyjski system obrony powietrznej S-400.
Militarne stosunki rosyjsko-tureckie są napięte, ale wydaje się, że w tym momencie żadnej ze stron nie zależy na eskalacji konfliktu na tej płaszczyźnie. Za to można się spodziewać reperkusji ekonomicznych. Szacunki mówią, że do 20 października ta operacja kosztowała Rosję ponad 100 mln dol. Teraz jest to znacznie więcej.
DGP
5
Mołdawia i Naddniestrze była przez wielu typowana jako kolejny kraj, gdzie mogą zaatakować rosyjskie zielone ludziki. Już ponad rok temu, krótko po aneksji Krymu, lider opanowanego przez separatystów Naddniestrza Jewgienij Szewczuk podczas spotkania z wicepremierem Rosji Dmitrijem Rogozinem stwierdził, że „ziemia naddniestrzańska ponad dwieście lat temu weszła w skład imperium rosyjskiego”.
Jak pisze Kamil Całus z Ośrodka Studiów Wschodnich, w jednym z wywiadów Szewczuk stwierdził, że „jest konieczne, by Naddniestrze uznano za niepodległy kraj, a następnie przyłączyło się do Rosji”. W regionie stacjonuje Operacyjna Grupa Rosyjskich Wojsk, która według szacunków liczy od tysiąca do ponad trzech tysięcy żołnierzy zawodowych. To może w skuteczny sposób destabilizować sytuację lokalną i hamować prounijne tendencje w samej Mołdawii. Co roku Rosja hojnie dopłacała do budżetu regionu. W 2015 r. przelanie zapowiadanych 100 mln dol. wstrzymano.
DGP
6 Każdy konflikt to przemoc, chaos i terror. Przemoc panująca w Syrii na terenach kontrolowanych przez terrorystów z Państwa Islamskiego, zmusza miliony ludzi do ucieczki ze swoich domów. Jednak Syria to tylko jedno z wielu miejsc na całym świecie, gdzie toczą się działania wojenne, a separatyści, kartele narkotykowe lub grupy terrorystyczne kontrolują ogromne obszary. Na tych terenach strach przed śmiercią jest wszechobecny, a miejscowa ludność nie może liczyć na pomoc państwa. Zobacz, gdzie jest piekło na ziemi, czyli regiony świata, które wymknęły się spod kontroli
Forsal.pl
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję