"W 2016 r. chcemy mieć 30 tys. stałych klientów, wówczas możemy pomyśleć o giełdzie w USA. Poziomem, przy którym moglibyśmy wejść na Nasdaq wydaje się kwota 30 mln dolarów przychodów rocznie i właśnie wtedy możemy tyle osiągnąć" - powiedział Ciepły dziennikarzom.

Na koniec września br. Livechat Software miał 9,04 tys. klientów korzystających z płatnej wersji produktu LiveChat. Prezes dodał, że realnym terminem są więc lata 2016-2017. Natomiast systematyczny rozwój spółki oraz rosnące przychody i zyski pozwalają zachować zapisaną w prospekcie emisyjnym politykę dywidendową

"Nie widzę w najbliższych latach powodu, by nie wypłacać całego zysku inwestorom" - wskazał.

Reklama

LiveChat chce być także obecny na rynku akwizycji, szczególnie atrakcyjnych start-up'ów, które mogą wnieść coś nowego i ciekawego do biznesu spółki. Prezes zaznaczył, że nie wyklucza także ścisłej współpracy i wspólnej oferty z wybranymi podmiotami, a nie od razu przejęcie.

"Na pewno jednak nie jest to dla nas najważniejsze i nie mamy bardzo zaawansowanych rozmów - w tym roku na pewno nic się nie wydarzy. Oglądamy natomiast spółki w Polsce oraz za granicą" - podsumował Ciepły.

LiveChat Software jest czołowym, globalnym producentem oprogramowania typu live chat, które wspiera sprzedaż lub relacje z klientem. Umożliwia ono właścicielom strony internetowej bezpośredni kontakt (czat) z odwiedzającymi ją klientami oraz udostępnia dodatkowe, rozbudowane funkcjonalności, w tym wiele narzędzi analitycznych. Z jego usług korzystają m.in. takie firmy, jak Orange, Samsung, Tele2, Adobe czy Kaspersky Lab. Spółka jest notowana na rynku głównym GPW.