"Jeszcze w tym roku wprowadzimy rozwiązania, na które rolnicy czekają od wielu lat - duże ułatwienia w prowadzeniu małych rolniczych ubojni dla zwierząt. To jest w wielu krajach europejskich i będzie i w Polsce" - powiedział szef resortu rolnictwa podczas konwencji regionalnej PiS w Kadzidle k. Ostrołęki.

Jak dodał, chodzi o to, by rolnicy, którzy mają małą ilość zwierząt, mogli je "w zgodzie z prawem i kontrolą bezpieczeństwa żywności je ubijać i tę żywność sprzedawać swoim sąsiadom, czy w najbliższych miejscowościach".

Minister podkreślił, że często słyszy powiedzenie: "Unia nie pozwala". Jego zdaniem, "jest to pokrywanie nieudolności, braku woli działania, a może czasami służenia wielkim przetwórcom, wielkim firmom, a nie polskim rolnikom".

"Nie będziemy państwem bezradnym, choć nie będzie łatwo. Przygotowujemy grupę spożywczą, która będzie stabilizowała rynki, głównie będzie dotyczyło to przetwórstwa owoców miękkich" - zapowiedział szef resortu rolnictwa. Dodał, że przedsmak jak będzie trudno był już w ubiegłym roku, gdy w momencie kiedy był duży urodzaj, firmy przetwórcze nie były zainteresowane skupem jabłek. (PAP)

Reklama

autor: Anna Wysoczańska