PiS idzie na duże ustępstwa w sprawie sądów, by dostać pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy. - Środki z KPO wzmocnią złotego, pozwolą na jeszcze większe inwestycje - mówił wczoraj premier Mateusz Morawiecki. PiS chce, by ustawa, która zawiera uzgodnione z Brukselą zmiany, była procedowana szybko. Sam projekt ma zielone światło z Nowogrodzkiej. - Każdy paragraf był konsultowany i akceptowany przez prezesa - mówi nam osoba z rządu. Jak zapewnia nasz rozmówca, kluczowy pomysł - by to Naczelny Sąd Administracyjny zajmował się sprawami dyscyplinarnymi sędziów - to propozycja rządowa. - Komisja Europejska chciała likwidacji Izby Odpowiedzialności Zawodowej w SN i tego, by te kwestie były nadal rozstrzygane w SN. Minister Szynkowski zaproponował NSA - mówi nasze źródło. Ustawa zakłada też, że sędziowie będą mogli badać status swoich kolegów.
Z KE płyną pozytywne sygnały, choć nasi rozmówcy zastrzegają, że przy ocenie kamieni milowych KPO kluczowe będzie to, czy i jaka wersja ustawy zostanie przyjęta. Wczoraj na spotkaniu z liderami partii opozycyjnych premier Morawiecki miał zastrzec, że tym razem w ustawie nie może być zmieniony „nawet jeden przecinek”.
Propozycje PiS mogą być nie w smak Andrzejowi Dudzie. Jak słyszymy, pałac był wprawdzie informowany o rozmowach, ale nie został wprowadzony we wszystkie szczegóły. Także część środowiska sędziowskiego kwestionuje z powodów konstytucyjnych rozwiązanie dotyczące NSA. W opozycji wątpliwości ma PO, ale nasi rozmówcy z Lewicy czy PSL nie widzą problemu. Stanowisko ziobrystów jest niepewne, jeszcze wczoraj nie wykluczali żadnej z opcji. ©℗ A2-3
Reklama
Ustępstwa PiS zmieniają układ sił między instytucjami unijnymi a rządami A2-3
Węgry złożyły hołd w zamian za pieniądze A3