W tym roku PKB wzrośnie o 3,2 proc., a bezrobocie na koniec 2017 r. spadnie do 7,9 proc. - prognozuje Instytut Prognoz i Analiz Gospodarczych (IPiAG). Według instytutu pierwszy kwartał br. zamknął się wzrostem gospodarczym w wysokości 3,1 proc. rdr.

"Uwzględniając czynniki sezonowe, tempo wzrostu PKB w pierwszych trzech miesiącach roku było nieco niższe niż w końcu roku poprzedniego. W okresie od stycznia do marca produkt krajowy brutto wzrósł o 0,9 proc. w stosunku do poprzedniego kwartału, po bardzo wysokim wzroście w ostatnim kwartale 2016 roku (o 1,6 proc.)" - zaznaczono w opublikowanym w czwartek kwartalnym raporcie o stanie koniunktury gospodarczej w Polsce. Tzw. szybki szacunek PKB w pierwszym kwartale tego roku GUS ma podać 16 maja br.

Według instytutu głównym czynnikiem wzrostu gospodarczego w pierwszym kwartale był popyt krajowy (wzrost o 3,4 proc.), a spośród jego składników najwyższą dynamikę wykazywały wydatki konsumpcyjne (spożycie indywidualne), choć - jak zaznaczono - ich tempo było nieco niższe niż w końcu 2016 roku i wyniosło 3,8 proc.

W raporcie wskazano, że po czterech kolejnych kwartałach obniżania się poziomu nakładów brutto na środki trwałe, czyli inwestycji, w I kw. 2017 roku odnotowano ich przyrost - o 1,8 proc. Instytut zaznaczył, że tempo ich wzrostu było wprawdzie stosunkowo niewielkie, ale najważniejszy jest fakt przełamania negatywnej tendencji realnego obniżania się poziomu wydatków inwestycyjnych.

"Wpłynęła na to przede wszystkim długo wyczekiwana poprawa sytuacji w budownictwie oraz powolny wzrost wydatkowania unijnych środków na realizację inwestycji infrastrukturalnych (...). W ujęciu sektorowym najszybciej rozwijającą się częścią gospodarki był w pierwszym kwartale przemysł (...). Po raz pierwszy od końca 2015 roku wzrosła wartość dodana w budownictwie" - napisano w raporcie.

Reklama

IPiAG zwraca uwagę na dobrą sytuację w handlu zagranicznym oraz najniższą od 26 lat stopę bezrobocia rejestrowanego na koniec pierwszego kwartału (8,1 proc.). W porównaniu z końcem 2016 roku spadła ona o 0,2 punktu proc., mimo że ze względu na efekt sezonowości bezrobocie między grudniem i marcem zazwyczaj wzrasta. "Świadczy to o bardzo dobrej sytuacji na rynku pracy" - podkreślono.

Instytut przedstawił też prognozy gospodarcze na ten rok i następne lata. Zgodnie z nimi tempo wzrostu PKB w 2017 roku wyniesie w Polsce 3,2 proc. Wzrost gospodarczy będzie wyższy w drugiej połowie roku, a jego kwartalna struktura nie będzie bardzo zróżnicowana – w pierwszych dwóch kwartałach PKB rosnąć będzie w tempie 3,1 proc., a w następnych dwóch przyspieszy do 3,3 oraz 3,4 proc. "W roku 2018 spodziewać się należy dalszego przyspieszenia wzrostu gospodarczego do poziomu 3,3 proc." - oceniono.

Instytut prognozuje znaczącą poprawę sytuacji w sektorze budowlanym, który w 2016 roku pogrążony był w głębokim kryzysie. "W 2017 roku wartość dodana w budownictwie zwiększy się o 7,7 proc., co będzie możliwe przede wszystkim za sprawą odradzającego się popytu inwestycyjnego" - prognozuje instytut.

IPiAG spodziewa się wzrostu w 2017 r. popytu krajowego (3,5 proc.), zaś konsumpcja powinna zwiększyć się o 3,4 proc. "Wzrostowi spożycia sprzyjała będzie przede wszystkim dobra sytuacja na rynku pracy i rosnące zatrudnienie. Wartość nakładów brutto na środki trwałe, czyli inwestycji, wzrośnie natomiast o 3,6 proc., co oznacza zatrzymanie spadku odnotowanego w roku 2016" - napisano.

Według instytutu odrodzenie popytu inwestycyjnego będzie możliwe dzięki realizacji na większą skalę projektów inwestycyjnych drogowych i kolejowych. "Trzeba jednak podkreślić, że część projektów pozostawała będzie w 2017 roku w fazie projektowej, dlatego wzrost wartości nakładów inwestycyjnych będzie stosunkowo niewielki i nie umożliwi odrobienia spadku z roku poprzedniego. Barierą dla szybszego wzrostu inwestycji pozostawać będzie także utrzymująca się niska skłonność do inwestowania w sektorze przedsiębiorstw" - zastrzeżono.

Zgodnie z raportem, sytuacja wyraźniej poprawi się w 2018 roku, kiedy inwestycje wzrosną o 7,1 proc.

Instytut uważa, że w tym roku zauważymy dalszą poprawę sytuacji na rynku pracy. Stopa bezrobocia rejestrowanego obniży się, jednak spadek nie będzie już tak dynamiczny jak w roku 2016. "Mimo tego, osiągać będzie ona poziomy nienotowane od 1991 roku (...), stopa bezrobocia na koniec roku 2017 wyniesie 7,9 proc., czyli o 0,4 punktu procentowego mniej niż w grudniu 2016 roku" - napisano.

Zgodnie z prognozami w 2018 r. stopa bezrobocia nieco wzrośnie i wyniesie na koniec grudnia 8,1 proc. Wyraźnie niższy niż w roku 2016 będzie wzrost zatrudnienia, który w latach 2017-2018 wyniesie odpowiednio 1,6 oraz 1,4 proc.

Instytut spodziewa się, że w latach 2017–2018 ceny w Polsce rosły będą w sposób umiarkowany – w tym roku średnia inflacji wyniesie 2,0 proc., a jej poziom w grudniu - 2,1 proc. Z kolei w 2018 roku inflacja średnioroczna powinna wynieść 2,2 proc., a grudniowa 2,6 proc. Głównym czynnikiem wpływającym na tempo wzrostu cen konsumpcyjnych będzie wzrost cen paliw oraz cen żywności.

W tym i następnych latach można się spodziewać dobrej koniunktury w handlu zagranicznym z większym wzrostem importu niż eksportu (wkład handlu zagranicznego w tworzenie PKB będzie więc ujemny). "Sytuacja w handlu zagranicznym kształtowana będzie przede wszystkim przez stan koniunktury w Unii Europejskiej" - zaznaczono.

Resort finansów w przedstawionych w ubiegłym tygodniu założeniach makroekonomicznych zawartych w aktualizacji programu konwergencji przewiduje, że PKB w 2017 r. wzrośnie o 3,6 proc., a w 2018 r. o 3,8 proc. W latach 2019-2020 gospodarka ma rosnąć w tempie 3,9 proc. Przewidziano ponadto, że w 2017 r. inflacja wyniesie 1,8 proc., w 2018-2019 r. - 2,3 proc., a w 2020 r. wzrost cen przyspieszy do 2,5 proc.