Jak podało BIEC, Wskaźnik Rynku Pracy (WRP), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia w sierpniu br. zmalał w porównaniu do lipca o niespełna 0,5 punktu. "To trzeci miesiąc spadku wskaźnika, przy czym o najmniejszej skali zmian" - wskazano w piątkowej w informacji Biura.

Według analityków rynek pracy stosunkowo dynamicznie powraca do sytuacji zbliżonej do tej sprzed pandemii; tym samym napotyka ograniczenia w postaci "niewystarczającej i nieodpowiedniej siły roboczej". Dodali, że widmo zapowiadanej kolejnej fali zakażeń wirusem SARS-COV-2 i potencjalne ograniczenia, również wpływają na poziom niepewności. "Czynniki te będą istotnie utrudniały redukcję stopy bezrobocia rejestrowanego poniżej 5 proc." - ocenili.

Jak przypomniano, stopa bezrobocia rejestrowanego zmalała w ujęciu miesięcznym o 0,1 punktu procentowego i wyniosła 5,8 proc., a po wyeliminowaniu wahań sezonowych zmalała o 0,2 punktu procentowego i po trzech miesiącach stabilizacji na poziomie 6,2 proc. w lipcu wyniosła 6 proc.

Reklama

Według BIEC cztery z siedmiu składowych wskaźnika oddziałują w kierunku spadku jego wartości, czyli spadku stopy bezrobocia rejestrowanego. Z kolei trzy zmienne zapowiadają pogorszenie sytuacji na rynku i ewentualny wzrost stopy bezrobocia.

W lipcu w ujęciu miesięcznym zmalała o 5 proc. liczba osób bezrobotnych, które wyrejestrowały się z urzędów pracy, bo znalazły zatrudnienie. Analitycy zwrócili uwagę, że napływ wakatów rejestrowanych w urzędach pracy był 1,83 razy większy niż odpływ z bezrobocia do zatrudnienia. "Wartości te sugerują istotną skalę niedopasowania kwalifikacji oferowanych przez bezrobotnych do oczekiwań formułowanych przez pracodawców" - wyjaśnili.

Zdaniem BIEC pogarszanie się sytuacji na rynku pracy widać po tym, że firm zapowiadających redukcję zatrudnienia jest więcej niż tych, które planują przyjęcia do pracy.