Przeciętne wynagrodzenie w Polsce jest dziś nominalnie niemal takie samo, jak jesienią 1981 roku, czyli u schyłku pierwszej „Solidarności”: w październiku 2023 r., tak jak w październiku 1981 r., przekroczyło 7,5 tys. zł. Co można było kupić za takie pieniądze wtedy, a na co wystarczą one dziś?

Różnica naprawdę daje do myślenia.

18 kilo szynki za średnią pensję

Reklama

Zacznijmy od tego, że przed świętami 1981 roku statystyczny Polak nie mógł za swą pensję kupić tak zwyczajnie dosłownie nic, bo prawie wszystko było – lub miało wkrótce być – na kartki. Wedle GUS, przeciętne wynagrodzenie za cały rok 1981 wyniosło 7.689 zł. W roku 2023 będzie zapewne – nominalnie – podobne. Z tym że wtedy siła nabywcza takiej średniej pensji była wielokrotnie niższa niż dziś. Zresztą – sami zobaczcie.

W pierwszej połowie 1981 roku można było upolować w sklepach towary w następujących cenach:

  • Chleb – 33 zł/kg
  • Mąka pszenna – 23 zł/kg
  • Mleko 2 proc. – 10 zł/litr
  • Masło – 18 zł/kostkę 250 g
  • Cukier – 10,50 zł/kg
  • Mięso wieprzowe – 120 zł/kg
  • Kiełbasa zwyczajna – 60 zł/kg
  • Szynka 90 zł/kg
  • Pół litra wódki – 100 zł

A to było i tak… bardzo tanio w porównaniu z tym, co miało się wydarzyć w kolejnych miesiącach. Towarów notorycznie brakowało (w filmach Barei ludzie chodzą do teatru, żeby zobaczyć, jak wygląda baleron – bo tylko tam był dostępny, jako rekwizyt), więc od 1976 roku obowiązywały kartki na cukier, a od 1981 r. na mięso, przetwory mięsne, masło, mąkę, ryż, kaszę, mydło, proszki do prania. Po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. wyłącznie na kartki (i w handlowym podziemiu) można było nabyć czekoladę, alkohol, benzynę itd. Do sklepów ustawiały się gigantyczne kolejki. Członkowie rodzin tkwili w nich godzinami, zmieniając się co pewien czas. A wszystko przy trzaskającym mrozie, przekraczającym minus 10 stopni.

Miesiąc po świętach komunistyczne władze postanowiły radykalnie podnieść ceny detaliczne wszystkiego. Skalę ówczesnej drożyzny oddaje czarno na białym „UCHWAŁA Nr 23 RADY MINISTRÓW z dnia 27 stycznia 1982 r. w sprawie cen detalicznych podstawowych artykułów żywnościowych, opału i energii” (bazująca na art. 1 i 2 dekretu z dnia 3 czerwca 1953 r. o ustalaniu cen, opłat i stawek taryfowych). Wprowadziła ona następujące ceny poszczególnych produktów – przy przeciętnej płacy oscylującej wówczas wokół 10.000 zł (czyli obecnej średniej krakowskiej i warszawskiej):

  • cukier biały kryształ 46,- zł za 1 kg,
  • sól warzona 6,- zł za 1 kg,
  • mleko spożywcze o zawartości 2% tłuszczu, w butelce 10,- zł za 1 l,
  • śmietana homogenizowana o zawartości 18% tłuszczu, w butelce 24,- zł za 0,25
  • masło stołowe śmietankowe 60,- zł za 0,25 kg,
  • ser żółty twardy ("Edamski", "Gouda" o zawartości 40% tłuszczu) 190,- zł za 1 kg,
  • ser twarogowy tłusty ("Krajanka" o zawartości 30% tłuszczu) 84,- zł za 1 kg,
  • margaryna mleczna 23,- zł za 0,25 kg,
  • margaryna "Palma" 30,- zł za 0,25 kg,
  • masło roślinne 35,- zł za 0,25 kg,
  • olej jadalny rzepakowy "Uniwersalny" 60,- zł za 0,5 l,
  • schab z kością 360,- zł za 1 kg,
  • szynka wieprzowa z kością 280,- zł za 1 kg,
  • łopatka wieprzowa z kością 250,- zł za 1 kg,
  • boczek surowy 110,- zł za 1 kg,
  • żeberka wieprzowe 100,- zł za 1 kg,
  • golonka wieprzowa 110,- zł za 1 kg,
  • nogi wieprzowe 25,- zł za 1 kg,
  • polędwica wołowa 420,- zł za 1 kg,
  • mięso pieczeniowe wołowe 300,- zł za 1 kg,
  • rostbef 180,- zł za 1 kg,
  • antrykot i rozbratel wołowy 180,- zł za 1 kg,
  • mięso wołowe z kością (mostek, szponder, karkówka, łata) 100,- zł za 1 kg,
  • szynka wieprzowa gotowana 550,- zł za 1 kg,
  • baleron gotowany 500,- zł za 1 kg,
  • kiełbasa starowiejska 350,- zł za 1 kg,
  • kiełbasa zwyczajna 190,- zł za 1 kg,
  • mortadela 100,- zł za 1 kg,
  • kiszka pasztetowa 100,- zł za 1 kg,
  • kaszanka wyborowa gryczana 60,- zł za 1 kg
  • kaszanka wyborowa jęczmienna 50,- zł za 1 kg,
  • salceson włoski 100,- zł za 1 kg,
  • kurczęta bite patroszone 130,- zł za 1 kg,
  • słonina 100,- zł za 1 kg,
  • smalec wieprzowy 30,- zł za 0,25 kg,
  • śledź bałtycki świeży, cały 40,- zł za 1 kg,
  • śledź bałtycki solony, cały 60,- zł za 1 kg,
  • dorsz patroszony bez głów, świeży 50,- zł za 1 kg,
  • filety z dorsza bez skóry 100,- zł za 1 kg,
  • węgiel kamienny: - gruby I 3.000,- zł za 1 tonę, - orzech II 2.850,- zł za 1 tonę, - niesortowany 2.250,- zł za 1 tonę,
  • energia elektryczna pobierana z zastosowaniem liczników jednotaryfowych 1,80 zł za 1 kWh,
  • energia elektryczna pobierana nocą z zastosowaniem liczników dwutaryfowych 0,80 zł za 1 kWh,
  • gaz ziemny wysokometanowy 2,70 zł za 1 m3,
  • gaz ziemny zaazotowany i mieszanka propan-butan-powietrze 1,90 zł za 1 m3,
  • centralne ogrzewanie 5,50 zł za 1 m2 powierzchni użytkowej mieszkania miesięcznie,
  • ciepła woda 2,00 zł za 1 m2 powierzchni użytkowej mieszkania miesięcznie

Dodajmy, że litr benzyny kosztował wtedy 32 zł, lodówka – 14 tys. zł, telewizor Rubin 714 – 24 tys. zł, a dżinsy levis dostępne były jedynie w Peweksie – za 12 dolarów (2400 zł).

Łatwo wyliczyć, że za średnią pensję można było wtedy kupić niecałe 28 kg schabu, 18 kilo szynki, 166 kostek masła, 52 kg sera gouda, 600 małych (pół kilo) bochenków chleba, 800 kg kaszy jęczmiennej lub 312 litrów benzyny. W przypadku produktów niespożywczych było to: 4 pary dżinsów, 0,7 lodówki, 0,3 kolorowego telewizora 24 cale.

Dla porównaniadzisiaj jest to:

  • 350 kg schabu (12,5 razy więcej)
  • 200 kg szynki (11,1 razy więcej)
  • 1000 kostek masła (6 razy więcej)
  • 280 kg sera gouda (5,4 razy więcej)
  • 1900 małych bochenków chleba (ponad 3 razy więcej)
  • 2530 kg kaszy jęczmiennej (ponad 3 razy więcej)
  • 1100 litrów benzyny E95 (3,5 razy więcej)
  • 25 par dżinsów levis (ponad 6 razy więcej)
  • 7 lodówek (10 razy więcej)
  • 5 telewizorów 50 cali (prawie 17 razy więcej)

Średnia pensja starczała na nieco ponad trzy tony przyzwoitego opału na zimę. Dzisiaj jest to 6, a nawet 7 ton. Niemal dwukrotnie wyższe były także ceny energii elektrycznej – mimo że te obecne są niemal dwa lata wyższe niż w 2021, przed wybuchem kryzysu energetycznego.

>>> Podwyżki dla nauczycieli. Kto zarobi więcej od 1 stycznia 2024 r.?

Ceny i siła nabywcza po denominacji w 1995

Po hiperinflacji z przełomu lat 80. i 90. (w 1989 ceny wzrosły 3,5-krotnie, a w 1990 prawie siedmiokrotnie!) zarabialiśmy miliony. Kiedy za sprawą planu Balcerowicza szalony wzrost cen i płac został przyhamowany do niespełna 28 proc. w 1995, rząd zdecydował się na denominację. Nowy złoty zastąpił stary w stosunku 1:10000. Średnia pensja w całym 1995 roku wyniosła – wedle GUS – 703 zł, czyli ponad dziesięć razy mniej niż obecnie. A czy ceny w sklepach były również 10 razy niższe?

  • mały bochenek chleba (0,6 kg) – 0,71 zł
  • kiełbasa myśliwska – 14,20 zł / kg
  • kostka masła – 1,53 zł
  • jajo kurze – 29 gr /szt.
  • mleko -0,75 zl /litr
  • benzyna E94 – 1,30 zł/litr
  • banany – 2,38 zł/kg
  • wódka – 16 zł/pół litra
  • kawa mielona – 6 zł/250 g

Żeby ocenić ówczesną siłę nabywczą średniej pensji wystarczy przemnożyć ww. ceny przez dziesięć i wyobrazić sobie, że musielibyśmy za te towary płacić tyle dzisiaj. Benzyna po 13 zł, masło po 15 zł, kiełbasa po 142 zł, kawa po 60 zł… Dramat.

(Przed)świąteczny koszyk zakupów 2023

Branżowe portale DlaHandlu.pl i PortalSpożywczy.pl prowadzą od lat „Koszyk cenowy”, w ramach którego porównują aktualne ceny 50 podstawowych markowych produktów spożywczych oraz chemii domowej (a także ich zamienników) w ponad dwudziestu sieciach handlowych w największych polskich miastach. W drugiej połowie poprzedniej dekady wartość koszyka stała w miejscu, a zdarzały się nawet okresy spadku cen – przy stale rosnących wynagrodzeniach i emeryturach. Oznacza to, że nasza siła nabywca rosła. Wyraźny wzrost cen rozpoczął się w 2021 roku i radykalnie przyspieszył w 2022 oraz na początku 2023 r.

Pod koniec 2020 roku, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, pięćdziesiąt takich samych podstawowych produktów spożywczych oraz kosmetycznych i chemii domowej można było kupić w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku za ok. 264 złote w najtańszej sieci lub za 388 złotych w najdroższej sieci.

W wakacje 2021 było to – odpowiednio – 269 zł i 414 zł, ale przed świętami 2021 r. część sieci wprowadziło agresywne promocje i… ceny koszyka oryginalnych produktów spady do – odpowiednio – 258 zł i 380 zł.

Pod koniec roku 2023 wartość koszyka jest zdecydowanie wyższa: w najtańszym sklepie wynosi 360 zł (jeśli zdecydujemy się na zamienniki – 320 zł), zaś w najdroższym – prawie 620 zł (w przypadku zamienników – 611). W ciągu dwóch lat ceny 50 podstawowych produktów w najpopularniejszych tanich sieciach – Biedronce, Auchanie, Kauflandzie i Lidlu - wzrosły o prawie 40 procent. W najdroższych sieciach – typu conveniance (Żabka, Carrefour Express) wzrost przekroczył 50 procent, z tym zastrzeżeniem, że klienci umiejętnie korzystający z tamtejszych promocji (a zwłaszcza kupujący pakiety kilku sztuk danego towaru) mogą sporo zaoszczędzić.

Warto przypomnieć, że u progu zimy 2021 r. przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wynosiło 5,9 tys. zł, a obecnie przekroczyło nieznacznie 7,5 tys. zł. Przez te dwa lata nominalne pensje wzrosły zatem o 27 proc. To wyraźnie poniżej wzrostu wartości koszyka 50 podstawowych produktów. Oznacza to, że w ostatnich dwóch latach siła nabywcza przeciętnego wynagrodzenia spadła. Mimo to jest nadal wielokrotnie wyższa niż w latach 90. I o niebo wyższa niż w latach PRL-u.

Jak w ciągu dwóch lat zmieniły się ceny?

Przed świętami 2021 r. w najtańszym sklepie w Warszawie i Krakowie można kupić mały bochenek chleba za 3,57 zł, a 50-gramową kajzerkę za 21 groszy. Obecnie chleb kosztuje minimum 4,74 zł, a bułka 30 gr.

Kostka masła kosztowała ok. 5 zł i nadal można ja kupić za 5 zł.

Paczka herbaty Lipton (100 torebek) była wyceniana na 14 zł, natomiast 92 torebki w świątecznej promocji można było nabyć za 9,99 zł. Obecnie jest to 13,19 zł.

Cena ćwierćkilowej paczki kawy mielonej Tchibo Family w najtańszym sklepie wyniosła dwa lata temu 6 zł. Obecnie – 10 złotych.

Za półlitrową puszkę piwa Żywiec w najtańszym sklepie płaciliśmy niespełna 3 zł – i to się nie zmieniło.

Ceny oleju Kujawskiego w ostatnich latach szalały, ale dwa lata temu można było upolować litr za 6,89 zł. za litr), dziś6 jest to raczej 8,99 zł, choć zdarzają się promocje rzędu 6,99 zł.

Kilogram kiełbasy podwawelskiej (80 proc. mięsa) w najtańszym sklepie kosztował 17 zł, dzisiaj 22,90 zł. Za kilogram sera gouda płaciliśmy dwa lata temu 17 zł, a obecnie 20 zł.

Na zestaw chemii artykułów higienicznych, chemia domowej i kosmetyków (8 rolek papieru toaletowego. Płyn do zmywania naczyń Ludwik 1l, pasta do zębów Colgate 125, mydło Dove, Płyn Domestos, szampon Timotei, proszek Vizir 400 g, ręczniki papierowe) trzeba było dwa lata temu wydać minimum 32 zł, a dzisiaj 61,55 zł – tutaj wzrost cen jest zdecydowanie największy, przede wszystkim z powodu gigantycznych kosztów produkcji papieru.

>>> Czterodniowy tydzień pracy. Czy w 2024 r. będziemy pracować krócej?