Reforma systemu podatkowego w Stanach Zjednoczonych prawdopodobnie doprowadzi do trwałych zmian na przyszłej mapie inwestycyjnej świata. Spowoduje rewizje strategii międzynarodowych korporacji, co w dłuższym okresie będzie istotnie oddziaływać na międzynarodowe przepływy kapitałowe.
ikona lupy />
USA - struktura amerykańskich inwestycji bezposrednich wg krajów (graf. Obserwator Finansowy) / Inne

22 grudnia 2017 r. prezydent Donald Trump podpisał ustawę Tax Cuts and Jobs Act (TCJA), która jest uważana za największą od 1986 r. reformę systemu podatkowego w Stanach Zjednoczonych. Głównym celem ustawy TCJA jest pobudzenie inwestycji i zwiększenie zatrudnienia w amerykańskiej gospodarce. Planowany pakiet działań fiskalnych ma przyczynić się do poprawy klimatu inwestycyjnego w USA oraz skłonić amerykańskie korporacje ponadnarodowe (ang. U.S. multinational corporations) do przeniesienia produkcji i środków finansowych do kraju.

Poprawa klimatu inwestycyjnego

Ustawa TCJA ma również przeciwdziałać zjawisku przenoszenia przez firmy amerykańskie zysków do tzw. rajów podatkowych w celach optymalizacyjnych, a w konsekwencji zwiększyć wpływy z podatków w budżecie federalnym Stanów Zjednoczonych.

Reklama

Pakiet fiskalny zawiera zatem środki zmierzające do poprawy klimatu inwestycyjnego w USA oraz działania w kierunku zmiany zasad opodatkowania dochodów z inwestycji poza granicami USA.

Środki ukierunkowane na poprawę klimatu inwestycyjnego w USA to:

– obniżenie stawki podatku dochodowego CIT z 35 proc. do 21 proc.;

– wprowadzenie możliwości odliczenia całości kosztów związanych z wydatkami firm na wyposażenie;

– wprowadzenie ograniczenia możliwości odliczenia kosztów odsetek związanych z finansowaniem dłużnym firm do wysokości 30 proc. dochodu podlegającego opodatkowaniu.

Środki zmieniające zasady opodatkowania dochodów z inwestycji poza granicami USA to:

– zastąpienie dotychczasowego ogólnoświatowego (ang. worldwide) systemu opodatkowania dochodów amerykańskich korporacji ponadnarodowych systemem terytorialnym (ang. territorial);

– wprowadzenie jednorazowego podatku od zagranicznych zysków zatrzymanych (ang. overseas retained earnings) w wysokości 15,5 proc. w odniesieniu do gotówki i 8 proc. w odniesieniu do aktywów niepłynnych;

– wprowadzenie narzędzi przeciwdziałających przenoszeniu przez firmy amerykańskie zysków za granicę (ang. profit sharing), w tym m.in podatku od wartości niematerialnych i prawnych (np. produkty własności intelektualnej).





Nie tylko obniżka podatków

Obniżka stawki podatku CIT z 35 proc. do 21 proc. będzie miała prawdopodobnie pozytywny wpływ na aktywność inwestycyjną w gospodarce Stanów Zjednoczonych, gdyż zmniejszy różnice w opodatkowaniu dochodów przedsiębiorstw w USA i innych krajach rozwiniętych (stawka podatku CIT w Unii Europejskiej wynosi przeciętnie 22 proc., a w OECD – 24 proc.).

Natomiast skutki zmniejszenia opodatkowania firm dla międzynarodowych przepływów kapitału będą prawdopodobnie niewielkie. Konferencja Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (ang. United Nations Conference on Trade and Development) – UNCTAD uważa, że wpływ obniżki podatku CIT na napływ inwestycji zagranicznych do amerykańskiej gospodarki będzie ograniczony.

Po pierwsze, przedsiębiorstwa działające w USA (krajowe i zagraniczne) w rzeczywistości płacą niższe podatki niż wynikałoby to z nominalnej stawki podatku CIT, gdyż mogą skorzystać z wielu ulg i zwolnień przewidzianych w amerykańskim prawie podatkowym. W konsekwencji efektywna stopa podatku od dochodów firm w USA jest tylko nieznacznie wyższa niż w krajach OECD. Financial Times podaje, że w latach 2013-2015 amerykański koncern General Electric zapłacił poniżej 20 proc. podatku od dochodów osiągniętych z działalności produkcyjnej, zaś w 2016 r. poniżej 10 proc.

Po drugie, z badań prowadzonych przez UNCTAD wynika, że wysokość podatku CIT nie jest najważniejszym czynnikiem decydującym o wyborze lokalizacji inwestycji zagranicznej. Korporacje ponadnarodowe kierują się raczej wielkością rynku zbytu, dostępnością surowców, materiałów i technologii, stanem rozwoju infrastruktury oraz wysokością kosztów pracy. Ten ostatni czynnik jest szczególnie istotny dla zrozumienia, dlaczego inwestycje firm amerykańskich płynęły szerokim strumieniem do krajów rozwijających się Azji Południowo-Wschodniej. Okazuje się, że godzinowe stawki płac w przetwórstwie przemysłowym w pięciu azjatyckich gospodarkach są przeciętnie 3-krotnie niższe niż w USA, co zdaniem UNCTAD może osłabić efekt obniżki CIT.

UNCTAD przewiduje, że ważniejsze znaczenie będzie miało wprowadzenie górnego limitu kwoty odsetek, jakie firmy działające w USA będą mogły odliczyć od podatku dochodowego. Oznacza to, że wzrosną koszty dla firm korzystających z finansowania dłużnego (m.in. pożyczka, kredyt bankowy), co w konsekwencji może doprowadzić do spadku transgranicznych transakcji fuzji i przejęć. Ponadto można spodziewać się mniejszego przepływu środków finansowych pomiędzy spółkami powiązanymi kapitałowo z tytułu pożyczek wewnątrzkorporacyjnych (ang. intercompany loans).

Miliardy dolarów wrócą do USA

Zdecydowanie największy wpływ na wielkość i kierunki przepływów kapitałowych na świecie będzie miała zmiana zasad opodatkowania dochodów amerykańskich korporacji ponadnarodowych z inwestycji poza granicami kraju. W myśl dotychczasowych przepisów firmy amerykańskie płaciły podatki od zysków osiąganych za granicą w sytuacji, gdy wypłacały dywidendy i przesyłały je z powrotem do USA (tzw. repatriacja zysków). W praktyce zagraniczne spółki zależne kontrolowane przez amerykańskie korporacje ponadnarodowe nie wypłacały dywidend, lecz cały zysk reinwestowały. W konsekwencji Stany Zjednoczone nagromadziły ogromne zasoby środków pieniężnych poza granicami kraju. Znalazło to odzwierciedlenie w statystyce bilansu płatniczego i międzynarodowej pozycji inwestycyjnej USA w postaci ekstremalnie wysokich wartości amerykańskich inwestycji bezpośrednich za granicą.

UNCTAD szacuje, że wartość zagranicznych zysków amerykańskich korporacji ponadnarodowych w 2016 r. wyniosła 3,2 biliona dolarów (z czego 2 biliony dolarów stanowi gotówka) i była prawie siedmiokrotnie wyższa niż w 2005 r. Skala repatriacji zysków zagranicznych będzie zależeć przede wszystkim od decyzji największych firm amerykańskich. Serwis Bloomberg podaje, że wartość zgromadzonych za granicą środków pieniężnych pięćdziesięciu spółek z indeksu S&P 500 wynosi 925 mld dolarów, podczas gdy zagraniczne rezerwy gotówkowe pięciu największych spółek technologicznych (Apple, Microsoft, Cisco, Alphabet i Oracle) są wyceniane na 535 miliardów dolarów.

Nowe przepisy podatkowe zwalniają amerykańskie korporacje ponadnarodowe z obowiązku płacenia podatku od dochodów osiąganych poza granicami kraju nawet w przypadku repatriacji zysków. Oznacza to, że firmy z USA nie będą miały już bodźca do utrzymywania środków pieniężnych za granicą. Jeśli zdecydują się przenieść środki do kraju, to w myśl ustawy TCJA będę musiały zapłacić jednorazowy podatek od zatrzymanych zysków (15,5 proc. od gotówki i 8 proc. od aktywów niepłynnych).

Nowe zasady opodatkowania dochodów z inwestycji zagranicznych prawdopodobnie doprowadzą do znacznych zmian w bilansie płatniczym i międzynarodowej pozycji inwestycyjnej Stanów Zjednoczonych. W sytuacji masowej repatriacji zysków dojdzie do jednoczesnego zmniejszenia wartości amerykańskich inwestycji bezpośrednich za granicą oraz zwiększenia wartości zagranicznych inwestycji bezpośrednich w USA. UNCTAD szacuje, że wartość amerykańskich inwestycji poza granicami kraju może spaść z 6,4 do 4,5 biliona dolarów. Agenda ONZ przewiduje, że znaczna część zagranicznych środków firm amerykańskich zostanie wycofana z rajów podatkowych i z Wielkiej Brytanii, gdzie przechowywane są najbardziej płynne aktywa pieniężne.

Jak zareagują inne kraje

Raczej nie należy spodziewać się znacznego odpływu kapitału z krajów rozwijających się (przypada na nie 25 proc. wszystkich amerykańskich inwestycji bezpośrednich poza granicami kraju), gdyż jak wynika z danych Biura Analiz Ekonomicznych Departamentu Handlu USA (ang. U.S. The Bureau of Economic Analysis) ulokowane tam środki zostały zainwestowane w aktywa trwałe.

Potencjalny wpływ reformy podatkowej w Stanach Zjednoczonych na międzynarodowe przepływy kapitału będzie zależeć również od reakcji innych państw. Można przypuszczać, że część krajów zdecyduje się na podobne działania i postanowi obniżyć stawki podatku CIT, aby przyciągnąć korporacje ponadnarodowe i/lub zatrzymać u siebie dotychczasowych inwestorów.

Dla przykładu: Chiny wprowadziły niedawno instrumenty mające skłonić obecne w ich gospodarce firmy zagraniczne do podjęcia kolejnych projektów inwestycyjnych. Rywalizacja pomiędzy krajami w zakresie korzystniejszego opodatkowania dochodów firm może odbić się negatywnie zwłaszcza na państwach o niskich stopach podatku CIT, dla których dochody z podatków stanowią ważne źródło wpływów do budżetu.

Opinie wyrażone w niniejszym artykule są osobistymi poglądami i nie przedstawiają stanowiska organów NBP.

Autor: Marcin Humanicki, ekspert ekonomiczny w Departamenvie Analiz Ekonomicznych NBP