Już wcześniej silnie występujący trend lokalizacyjny przyspieszył w niektórych branżach dość znacząco. Polska znajduje się w wyjątkowym położeniu, by skorzystać na tych zmianach.

W tym roku firmy, z powodu ograniczeń koronawirusowych wprowadzanych w kolejnych państwach, musiały wprowadzać znaczące zmiany w swoich planach logistycznych. Brak możliwości przewożenia towarów z rosnącej liczby krajów oznaczał, że coraz więcej przedsiębiorstw zaczęło rozważać wycofanie się z Chin: w badaniu UBS Evidence Lab 85 proc. firm amerykańskich oraz 60 proc. chińskich planuje lub już rozpoczęło przenoszenie produkcji z Państwa Środka. Przedsiębiorstwa z USA zmniejszą swoją tamtejszą produkcję o 46 proc., a z Chin – o 30 proc. Łącznie UBS Evidence Lab szacuje, że z powodu tych kroków wartość chińskiego eksportu spadnie o 500-700 mld USD.

„Nearshoring”

Doświadczenie pokazało, że występowały czynniki pomagające niektórym branżom wyjść z kryzysu lepiej niż innym. Istotne w tym były: dostęp do taniej siły roboczej, taniej energii i niezbędnych towarów, dobra infrastruktura i środowisko biznesowe, subsydia oraz bliskość ostatecznego rynku zbytu.

Reklama

Przenoszenie produkcji bliżej krajów docelowych nazywane jest „nearshoring”. Dla USA najpopularniejszymi krajami do nearshoringu są, prócz samych Stanów, Kanada, Meksyk oraz Japonia. Z kolei dla firm europejskich, jak pokazało badanie QIMA, najatrakcyjniejsze są Turcja, Maroko, Tunezja i Egipt.

Polska jako cel dla inwestorów

Polska ma szansę okazać się popularnym celem dla nowych inwestycji produkcyjnych. Przede wszystkim, ma już dobrze rozwinięte połączenia z rynkiem unijnym, istotnym ostatecznym rynkiem zbytu dla wielu produktów. 15 państw odbierało trzy czwarte polskiego eksportu (dane za 2018 r.), z czego większość stanowiły właśnie kraje unijne. Same Niemcy otrzymują 25 proc. całego polskiego eksportu, a Francja i Włochy (łącznie) – za kolejne 10 proc. Naturalnie, sam fakt członkostwa w UE i udział w unijnym Wspólnym rynku jest istotnym czynnikiem, który może wpłynąć na decyzje inwestycyjne

Polska już jest popularnym wśród inwestorów miejscem rozlokowywania fabryk. Oznacza to, że istnieje tu solidna infrastruktura wspierająca przemysł. Również dostępna siła robocza stanowi istotną zaletę Polski: dobre wyniki polskich uczniów w matematyce i przedmiotach ścisłych, potwierdzane przez międzynarodowe testy PISA, udowadniają ich przygotowanie do zawodów technicznych. Także wyniki odsetek osób z wyższym wykształceniem jest już porównywalny z wynikami innych państw rozwiniętych w OECD (43,5 proc. w grupie 25-34 lat wobec 44,5 proc. dla OECD).

Nie oznacza to, że nie ma w Polsce kilku słabszych punktów. Produktywność pracowników w Polsce wciąż się utrzymuje poniżej średniej unijnej, na poziomie ok. 80 proc. tej średniej. Jednak można dostrzec trend wzrostowy, jako w 2005 r. ten wynik był na poziomie 60 proc. unijnej średniej.

Emigracja i roboty

Problem jest też emigracja, negatywne aspekty demograficzne oraz, paradoksalnie, dobre wyniki polskiej gospodarki. W połączeniu te trzy czynniki spowodowały, że w Polsce brakuje wykwalifikowanej siły roboczej, co z kolei utrudnia długofalowe inwestycje. Jednak emigracja może również doprowadzić do pozytywnego transferu wiedzy, w przypadku powrotu robotników zza granicy – np. z Wlk. Brytanii po Brexicie.

Sama Polska już teraz jest postrzegana także jako cel emigracji z państw ościennych. Przy połączeniu z bardziej przyjazną polityką imigracyjną, Polska może stać się bardziej atrakcyjnym celem dla nearshoringu dla Europy, jako że zwiększy się dostępność siły roboczej. Alternatywnym kierunkiem rozwoju może być także zwiększenie automatyzacji i robotyzacji w fabrykach w celu zmniejszenia zapotrzebowania na pracowników.

Pozytywnie na atrakcyjności dla inwestorów odbiją się też doświadczenia polskich firm z samej pandemii. Centra usług biznesowych, istotne dla rozwoju wielu sektorów, płynnie przeszły zmianę na pracę zdalną, w przeciwieństwie do wielu innych państw. Może to stanowić ważny argument dla innych przedsiębiorstw, które chcą mieć pewność dobrze działającego zaplecza usługowego.

Zmiany w globalnej siatce połączeń logistycznych będą się dokonywać jeszcze przez jakiś czas, wraz z rozwojem sytuacji koronawirusowej i wymuszonej nią zmianą w strategiach biznesowych. Polska ma szczególną szansę stać się istotnym graczem na mapie światowego przemysłu. Jej odpowiedź na koronawirusa i jego konsekwencje mogą sprawdzić, że Polska stanie się jednym z bardziej atrakcyjnych miejsc dla inwestorów.