"Skutki ekonomiczne II fali zachorowań na COVID-19 wystąpią i będą mierzalne, choć na podstawie powyższych rozważań możemy z dużą pewnością sądzić, że będą znacząco mniejsze niż wiosną. Oscylujemy między 'pierwiastkiem', a koślawym 'W' (wówczas spadek PKB w ujęciu kw/kw w IV kwartale będzie mniejszy niż ten z II kwartału). Przed ostatnimi wydarzeniami prognozowaliśmy spadek PKB o 1,5 proc. r/r w III kwartale i o 2 proc. r/r w ostatnich trzech miesiącach roku (zakładając pewien efekt II fali i niepełne ożywienie w usługach). Prognozy na IV kwartał będą musiały być zrewidowane w dół (ale do nie więcej niż -4 proc. r/r)" - czytamy w raporcie dziennym banku.

Ekonomiści banku przypomnieli, że usługi kulturalne, rozrywkowe, gastronomiczne i hotelarskie odpowiadały jedynie za nie więcej niż 1/4 spadku PKB w II kw., większość zaś była związana z zachowaniem przemysłu, handlu i budownictwa.

"Nie ma żadnych nowych restrykcji dla handlu. Są to zmiany potencjalnie ograniczające wolumen tego rodzaju usług świadczonych w kraju. Tym niemniej, z uwagi na dystans społeczny i brak zainteresowania większość tego rodzaju działalności nie funkcjonowała w ostatnich miesiącach na poziomie choćby zbliżonym do maksimum możliwości. Dla wielu restrykcje nie zmieniają zatem wolumenu usług w takim stopniu, w jakim miało to miejsce wiosną. Sekwencyjny spadek wartości dodanej nie będzie zatem znaczący" - czytamy dalej.

Reklama

Bank podał, że zaszeregowanie do stref "czerwonych" tylko części kraju - tj. ok. 9 proc. mieszkańców kraju żyjących w powiatach - odpowiada za ok. 7 proc. PKB.

Na początku września br. Bank Pekao zrewidował prognozę wzrostu gospodarczego Polski na 2020 rok do -2,4 proc.

Wczoraj premier Mateusz Morawiecki poinformował, że zasady obowiązujące w tzw. żółtych strefach będą od 10 października obowiązywały na obszarze całego kraju.

W końcu sierpnia Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał, że PKB niewyrównany sezonowo (ceny stałe średnioroczne roku poprzedniego) spadł w II kw. 2020 roku o 8,2 proc. r/r, natomiast PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2010) zmniejszył się realnie o 8,9 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i był niższy niż przed rokiem o 7,9 proc..