Z kolei w 2022 roku niemiecka gospodarka urośnie o 4,3 proc., co oznacza podniesienie poprzedniej prognozy, która wynosiła 3,2 proc. – czytamy w środowym raporcie Ifo.
„Głównym czynnikiem osłabiającym wzrost w krótkim terminie są wąskie gardła w podaży produktów pośrednich” – skomentował nowe prognozy Timo Wollmershaeuser, szef działu prognoz w Ifo. „Ponowne otwarcie firm spowodowało silne odbicie, ale jest ono teraz hamowane bardziej, niż przewidywaliśmy na wiosnę” – dodał.
Instytut szacuje, że całkowity koszt pandemicznego kryzysu gospodarczego dla Niemiec w latach 2020-2022 wyniesie 382 mld euro.
Silny przemysł potyka się o łańcuchy dostaw
Niemiecka gospodarka w czasie kryzysu pandemicznego radziła sobie relatywnie dobrze w porównaniu do innych państw Europy. Powodem dobrych wyników jest m.in. fakt, że największa gospodarka Starego Kontynentu w dużym stopniu opiera się o przemysł. Pomimo tego jednak ostatnie badania pokazują, że sektorem, na którym bazuje obecne odbicie gospodarcze po zniesieniu lockdownu, są usługi. Natomiast niemieckie fabryki borykają się z bezprecedensowym problemem łańcuchów dostaw, głównie z powodu braków części i surowców.