W czwartek think-tanku Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) poinformował o prognozach Narodowego Banku Ukrainy (NBU). Ukraiński bank centralny szacuje, że pod koniec III kwartału może spaść o 37,5 proc. "Powrót do wzrostu możliwy jest w II kwartale przyszłego roku, co jednak będzie możliwe tylko w przypadku zawieszenia broni" - uważają eksperci PIE. Z kolei bezrobocie pod koniec roku ma wynieść 35 proc., co według PIE spowoduje "duże niepokoje społeczne, wzrost szarej strefy w gospodarce oraz większy odsetek ludności żyjący w skrajnej nędzy". Zauważono, że jest to "najwyższy wynik od momentu uzyskania niepodległości w 1991 r.".

Eksperci PIE zaznaczyli, że wojna przyczyniła się również do zaburzenia łańcuchów dostaw, niedoborów towarów po zniszczeniu magazynów i zwiększenia oczekiwań inflacyjnych przedsiębiorców oraz gospodarstw domowych. Wzrost inflacji w Ukrainie spowodowały również wysokie ceny surowców energetycznych oraz tendencje globalne. "Głównymi czynnikami wstrzymującymi inflację byłyby: usztywnienie kursu walutowego oraz zamrożenie cen gazu i ogrzewania. Niemniej jednak, według szacunków NBU, wyniesie ona 30 proc. w tym roku, a zwolni do poziomu jednocyfrowego dopiero na koniec 2024 r." - wskazano w komentarzu.

Przypomniano, że na początku lipca 2022 r. podczas konferencji w Lugano premier Ukrainy Denys Szmyhal złożył wniosek o przyjęcie Ukrainy w szeregi Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Ekonomiści think-tanku są ostrożni: w obecnej sytuacji szybkie przystąpienie Ukrainy do OECD wydaje się mało prawdopodobne - ocenili.

"W porównaniu do trzech najmłodszych członków OECD – Litwy (w 2016 r. po 3 latach negocjacji), Kolumbii (w 2020 r. po 7 latach) i Kostaryki (w 2020 r. po 5 latach) – sytuacja społeczno-gospodarcza Ukrainy jest znacznie gorsza. Indeks percepcji korupcji Transparency International w 2021 r. dla Ukrainy wyniósł 122, a dla Litwy, Kolumbii i Kostaryki odpowiednio: 34, 87 i 393" - wymienia PIE. Dodano, że Ukraina odbiegała "znacząco" także pod względem poziomu bezpośrednich inwestycji zagranicznych. "Napływ BIZ (bezpośrednie inwestycje zagraniczne - PAP) do Ukrainy w 2021 r. wyniósł 0,3 mld dol., w porównaniu do 4,48 mld dol. na Litwę, 7,46 mld dol. do Kolumbii oraz 2,1 mld dol. do Kostaryki4. PKB per capita w 2021 r. w Ukrainie wyniósł 4,8 tys. dol., podczas gdy na Litwie 23,4 tys. dol., w Kolumbii 6,1 tys. dol., a w Kostaryce 12,5 tys." - podkreślili eksperci. Co więcej, Ukraina w 2021 r. miała "prawie 3-krotnie niższe PKB per capita niż pozostali europejscy kandydaci (Chorwacja, Rumunia i Bułgaria - PAP)".

Reklama

Zdaniem PIE członkostwo w OECD miałoby dla Ukrainy przede wszystkim znaczenie wizerunkowe i mogłoby pomóc w przyciągnięciu inwestycji i odbudowie kraju po zniszczeniach wojennych. "OECD już teraz udzieliła jednak politycznego wsparcia Kijowowi. OECD potępiła działania rosyjskiego agresora i powołała Biuro OECD ds. Ukrainy" - dodano. Eksperci zastrzegli, że "głównym zadaniem Biura jest wspieranie reform instytucjonalnych, które mają zwiększyć konkurencyjność gospodarki i jakość życia obywateli", ale OECD "nie sfinansuje jednak tak dużych przedsięwzięć, jak odbudowa kraju". "Pieniądze na ten cel trzeba będzie raczej pozyskać z zamrożonych rezerw rosyjskiego banku centralnego oraz ze środków innych organizacji, takich jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Europejski Banku Odbudowy i Rozwoju czy Bank Światowy" - wyjaśnili. (PAP)

autorka: Ewa Nehring