PKB rośnie w całej Polsce, ale wzrost jest nierównomierny
Nowe szacunki Głównego Urzędu Statystycznego pozwalają przyjrzeć się sytuacji gospodarczej w rozbiciu na województwa Polski. PKB Polski wyniosło w 2022 roku 3,1 bln PLN. Jak wynika z opublikowanych danych, PKB urósł nominalnie we wszystkich województwach Polski, ale jego dynamika potrafiła znacznie się różnić.
Najmniejszy wzrost PKB odnotowano w województwie świętokrzyskim. PKB tego województwa wyniósł w 2022 roku jedynie 66,8 mld zł. Względem 2021 roku wzrósł zatem o zaledwie 10,6%. Warto pamiętać, że jest to wzrost nominalny, a więc nieuwzględniający zmiany cen w gospodarce. Do grona regionów o niskim wzroście można zaliczyć także: opolskie (12,7%), podkarpackie (13,1%) zachodniopomorskie (13,2%) oraz łódzkie (13,9%).
Liderem wzrostu był region mazowiecki regionalny (województwo mazowieckie poza aglomeracją warszawską), gdzie PKB wzrósł aż o 21,4% w ujęciu rocznym. Na czele znajdują się także takie regiony jak: pomorski (21,3%), dolnośląski (18,2%) oraz śląski (18%).
W tych regionach kumuluje się połowa PKB Polski
Jak zauważają statystycy GUS, ponad połowaPKB Polski skumulowana jest w 5 regionach Polski — warszawskim stołecznym, śląskim, wielkopolskim, dolnośląskim i małopolskim. Sam region warszawski stołeczny odpowiada za 17,5% PKB kraju. W 2022 roku wytworzono w tym regionie dobra i usługi o wartości 536 mld PLN.
Na drugim miejscu znalazł się region śląski, który wygenerował w 2022 roku 12,1% PKB Polski. Wielkopolska odpowiadała za 9,8% gospodarki, a województwo dolnośląskie za 8,6%. Gdy dodamy do tego odpowiadające za 8% PKB województwo małopolskie, to okaże się, że regiony te stanowią 56% PKB Polski.
Najmniejszy udział mają województwa: opolskie (2%), lubuskie (2,1%), świętokrzyskie (2,2%), podlaskie (2,2%) oraz warmińsko-mazurskie (2,5%). Łączny udział tych pięciu województw wynosi jedynie 11%.
Warszawa jak Słowacja, śląskie jak Luksemburg
Z pewnością większości z czytelników trudno sobie wyobrazić, czy 536 mld PLN to dużo, czy mało, jak na taki region. Warto zatem porównać PKB polskich regionów do konkretnych państw. 536 mld PLN to obecnie ok. 120 mld USD. Bazując na danych Banku Światowego, można założyć, że gospodarka regionu warszawskiego stołecznego jest porównywalna do Słowacji. Dla porównania, PKB Ukrainy wyniosło według BŚ w 2022 roku 161 mld USD.
PKB regionu śląskiego wyniosło ok. 83 mld USD, czyli tyle, co PKB Luksemburga. Wielkopolska jest za to porównywalna do Demokratycznej Republiki Konga. Słoweńskie PKB można za to porównywać z PKB województwa dolnośląskiego. Najmniejszą gospodarką pochwalić może się województwo opolskie, gdzie PKB jest porównywalne do PKB Mołdawii lub Macedonii Północnej.
PKB per capita polskich regionów. Warszawa na czele
Ciekawie wygląda także zestawienie województw o najwyższym PKB per capita. Na czoło wysuwa się region Warszawski stołeczny o PKB per capita wynoszącym ok. 37 tys. USD. Czy to dużo? To ponad 2-krotność średniej krajowej. A jak region wypada na tle innych państw? To poziom, jaki osiągnęło Brunei. Państwo to opiera swoją gospodarkę o wydobycie oraz przetwórstwo ropy naftowej i gazu ziemnego.
Z pewnością wielu z czytających to porównanie wiele nie mówi. Porównajmy więc do lepiej znanych państw. PKB per capita Francji wynosi 41 tys. USD. Z kolei ta wartość dla Włoch wynosi 35 tys. USD, co plasuje Warszawę przed tym śródziemnomorskim krajem.
Mazowieckie (z wykluczeniem Warszawy) ma PKB per capita na poziomie Panamy, a małopolskie — Wenezueli. Z kolei w kujawsko-pomorskim, zachodniopomorskim oraz lubuskim jest ono na poziomie Rosji. Najbiedniejsze polskie województwo — podkarpackie, ma PKB per capita zbliżone do Chin czy Malezji. To dobrze, czy źle? Oceńcie sami.