Obietnice PiS są podporządkowane tylko wygraniu wyborów, to jest niepatriotyczne - ocenił w poniedziałek były premier i b. prezes NBP Marek Belka. Zaznaczył jednak, że jeśli wybory wygrałaby Koalicja Europejska, to nie radziłby wycofywać się z pomysłu 500 zł dla niepełnosprawnych dorosłych.

Belka, który kandyduje w wyborach do Parlamentu Europejskiego z listy Koalicji Europejskiej, proszony był w poniedziałek w TVN24 o odniesienie się do nowej propozycji PiS - wypłaty comiesięcznego dodatku 500 zł dla dorosłych niepełnosprawnych. Prowadząca program przypomniała, że prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, iż rząd ma takie możliwości; pytała więc Belkę, czy w związku z tym pogratuluje PiS-owi zarządzania.

"Trzeba zapytać: - z czego będziecie to finansować? Odpowiedź będzie jedna: z długu albo z tego, co zabierzemy emerytom" - powiedział Belka.

Były premier odniósł się do oświadczenia Kaczyńskiego, który zarzucił poprzednim rządom, iż nie wprowadzały żadnych rozwiązań dla niepełnosprawnych, bo ich polityka prowadziła do nieustannego deficytu budżetowego.

"Do olbrzymiego deficytu budżetowego doprowadziła nas polityka PiS w latach 2006-2007. Wszystkim nam się podobało, że obniżono wtedy podatki i składki na ZUS, ale było to uderzenie w budżet dwa razy silniejsze, niż to związane z 500 plus w wersji podstawowej. Więc niech oni nie mówią, że dbali o stabilność budżetu, bo nie, bo było odwrotnie" - powiedział Belka.

Reklama

Przyznał, że gdyby Koalicja Europejska wygrała wybory parlamentarne, to nie radziłby, aby wycofać się z pomysłu 500 zł dla niepełnosprawnych dorosłych.

"To będzie bardzo ciężkie, ale niestety to, co PiS daje, nie można poddawać w wątpliwość, że zostanie naruszone (...). A że to, co robi PiS, jest podporządkowane wyłącznie jednemu - wygraniu wyborów - to jest po prostu niepatriotyczne" - ocenił.

Wprowadzenie nowego, comiesięcznego dodatku 500 zł dla dorosłych niepełnosprawnych politycy PiS zapowiedzieli podczas niedzielnej konwencji wyborczej w Krakowie. Premier Mateusz Morawiecki jako źródło jego finansowania wskazał podatek handlowy i Fundusz Solidarnościowy.

Jak wyjaśnił Kaczyński, propozycja PiS-u dotycząca 500 zł dla niepełnosprawnych została złożona teraz ponieważ, "w tej chwili pojawiły się możliwości finansowe". "Nasi przeciwnicy, kiedy rządzili nie wprowadzali żadnych rozwiązań, które służyły wsparciu niepełnosprawnych.(...) Dlatego, że ich polityka prowadziła do nieustannego deficytu budżetowego, do ogromnych kłopotów" - zaznaczył.

Prezes PiS podkreślił, że jego rząd potrafi rządzić. "My jesteśmy odpowiedzialni. Wprowadzamy takie rozwiązania, które są możliwe w sensie finansowym. W tej chili po wygraniu procesu (przed TSUE ws. podatku handlowego - PAP) i po zebraniu pewnej sumy z Funduszu Solidarności takie rozwiązania są już możliwe" - zapewnił Kaczyński.