Wicemarszałek Terlecki wraz z delegacją polskich posłów przebywa w środę z wizytą w Kijowie. Polscy parlamentarzyści wzięli udział w sesji Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy. Następnie wicemarszałek rozmawiał z przewodniczącym Rady Rusłanem Stefanczukiem oraz wiceprzewodniczącą Oleną Kondratiuk. Głównym celem wizyty jest okazanie wsparcia i solidarności z narodem ukraińskim.

"Delegacja polskiego Sejmu przyjechała tutaj, żeby powiedzieć, że wszystkie główne siły polityczne w Polsce opowiadają się stanowczo za suwerennością i integralnością terytorialną Ukrainy. W ten symboliczny sposób chcemy to naszym przyjaciołom ukraińskim okazać" - powiedział Terlecki podczas konferencji prasowej po spotkaniu ze Stefanczukiem.

Wicemarszałek poinformował, że decyzję o wizycie w Kijowie podjął po doniesieniach sojuszniczych wywiadów o spodziewanej agresji i zagrożeniu 16 lutego. "Nie wyobrażamy sobie bezpieczeństwa Europy bez bezpieczeństwa Ukrainy. Nie wyobrażamy sobie przyszłości UE bez Ukrainy. Nie wyobrażamy sobie przyszłości NATO bez Ukrainy" - podkreślił.

Zapewnił przy tym, że także w przyszłości Polska będzie stanowczo wspierać Ukrainę.

Reklama

"Panie marszałku, chciałbym zapewnić, że stosunek Ukrainy zarówno do polskiego parlamentu, jak i do polskiego narodu jest tak samo szczery, dobry i przychylny jak ten, który odczuł pan dzisiaj w ścianach Rady Najwyższej podczas burzy oklasków" - powiedział przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy, zwracając się do Terleckiego.

Wyraził też wdzięczność wobec strony polskiej za wizytę na Ukrainie w dniu, w którym - według licznych zachodnich mediów - miał nastąpić atak Rosji na terytorium Ukrainy.

"Wielu naszych przyjaciół, także partyjnych, deputowanych, wyjechało za granicę, wywieźli swoje rodziny, wywieźli kapitał, a wy w tym czasie przyjechaliście do nas. Za to jesteśmy wam niezmiernie wdzięczni i wysoko to cenimy" - podkreślił Stefanczuk.

W środę na Ukrainie obchodzony jest Dzień Zjednoczenia. Ustanowienie święta ogłosił w poniedziałek prezydent Wołodymyr Zełenski w odezwie do narodu. 16 lutego był wskazywany jako możliwa data potencjalnego rosyjskiego ataku na Ukrainę. "Mówi się nam, że 16 lutego będzie dniem napaści. Zrobimy go Dniem Zjednoczenia. Podpisałem już odpowiedni dekret" - oznajmił w poniedziałek szef ukraińskiego państwa.