Prezes PiS uczestniczy w piątek w Spale w zjeździe Klubów "Gazety Polskiej". Podczas swojego wystąpienia podkreślił, że stan związany z wynikiem wyborów, z którym mamy do czynienia, musi zostać przemyślany, jeżeli chodzi o opis tego stanu, jak i jego przyczyny. "Trzeba powiedzieć tak, mamy do czynienia - przynajmniej w pewnym zakresie - z powtórką z 2007 roku" - stwierdził prezes PiS.

Podkreślił, że w latach 2005-2007 PiS rządził krótko "w bardzo trudnych okolicznościach, w bardzo trudnej kolacji". "Mimo wszystko sporo zdziałaliśmy i to były lata bardzo dobrego wzrostu gospodarczego. To były lata bardzo spokojnie. Rok 2006 był najspokojniejszy od roku 1989, a mimo wszystko zdołano skutecznie stworzyć takie potężne zjawisko urojonej rzeczywistości i ta urojona rzeczywistość opanowała umysły bardzo znacznej części Polaków i doprowadzono do mobilizacji. Ta mobilizacja objęła wtedy 6 mln 800 tys. wyborców PO i jeszcze pewną ilość wyborców innych formacji opozycyjnych, ale wtedy PO bardziej dominowała, niż w tej chwili, jeżeli chodzi o wynik wyborów" - mówił Jarosław Kaczyński.

Zaznaczył, że "tym razem ta mobilizacja była jeszcze większa, przeprowadzona w sposób jeszcze bardziej brutalny i perfidny" oraz, że ta mobilizacja trwała przez osiem lat.

W jego opinii, to zaczęło się w roku 2005 roku, kiedy lider KO Donald Tusk wygłosił "pierwsze takie zaskakujące, agresywne przemówienie", a kampania nie ustawała przez cały czas i była prowadzona wedle zaleceń socjotechnicznych. "Metodami socjotechnicznymi można uzyskać praktycznie wszystko" - podkreślił prezes PiS.

Reklama

Dodał, że "to wszystko się bardzo zbrutalizowało i jednocześnie nastąpiła ogromna ofensywa wulgarności". "Po prostu niebywałej w życiu publicznym wulgarności, przy czym ta wulgarność nie tylko występowała w wypowiedziach różnych ludzi, którzy jakoś biorą udział w życiu publicznym, ale funkcjonują na co dzień prywatnie, ale także w wypowiedziach polityków i wreszcie stała się hasłem. Te osiem gwiazdek stało się hasłem i właściwie odpowiedzią na wszystkie pytania zwolenników KO" - zaznaczył Kaczyński. (PAP)

Autorka: Aleksandra Kuźniar