W odniesieniu do kwestii kar nałożonych na Polskę przez TSUE Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie dokończył rozprawę 21 listopada br. i odroczył wydanie orzeczenia - pierwotnie do 30 listopada. Tego dnia ogłoszenie wyroku zostało jednak przełożone na wtorek, 5 grudnia, na godz. 11.

Z kolei rozprawa pełnego składu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym z wniosku prezydenta Andrzeja Dudy wyznaczona była pierwotnie na środę 6 grudnia na godz. 12.

Dwie rozprawy jednego dnia

Reklama

We wtorek przed południem na wokandzie TK pojawiła się informacja, że obie sprawy przełożono na poniedziałek 11 grudnia. Ogłoszenie wyroku w sprawie kar nałożonych przez TSUE wyznaczono na godz. 11, a rozprawę w sprawie nowelizacji ustawy o SN na godz. 12.

Jak poinformowało PAP we wtorek biuro TK, zmiana terminów związana jest ze zwolnieniem chorobowym i usprawiedliwioną nieobecnością jednego z sędziów TK.

Kary od unijnego sądu

Rozpatrywanie sprawy kar nałożonych przez TSUE Trybunał rozpoczął jeszcze 19 października ub.r. Pełnemu składowi TK w tej sprawie przewodniczy prezes Trybunału Julia Przyłębska, zaś sprawozdawcą jest sędzia Zbigniew Jędrzejewski. Terminy rozpraw były następnie wielokrotnie przekładane.

Wniosek do TK w sprawie nałożonych na Polskę kar - jeszcze w listopadzie 2021 r. - złożył prokurator generalny Zbigniew Ziobro, który domaga się stwierdzenia niekonstytucyjności regulacji prawa unijnego odnoszących się do tych kwestii. Złożenie wniosku nastąpiło po nałożeniu przez TSUE na Polskę dwóch kar finansowych - ws. kopalni Turów i ówczesnej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

We wniosku do TK Ziobro zwrócił się o zbadanie zgodności z konstytucją art. 279 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej w zakresie, w jakim "TSUE przyjmuje, że przepis ten umożliwia nakładanie kar pieniężnych za niezastosowanie się do orzeczonego środka tymczasowego". Zaskarżył także art. 39 Statutu TSUE, który upoważnia Prezesa TSUE lub sędziego tego trybunału do nałożenia na kraj członkowski środków tymczasowych odnoszących się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów RP.

Na wszelki wypadek

Z kolei sprawa nowelizacji ustawy o SN została zainicjowana przed TK w lutym br. Prezydent Andrzej Duda skierował styczniową nowelizację przepisów SN do Trybunału w trybie kontroli prewencyjnej. Nowelizacja ta miała - według PiS - wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków na realizację Krajowego Planu Odbudowy. Jednocześnie prezydent apelował wówczas do sędziów TK, by niezwłocznie zajęli się sprawą.

W swoim wniosku prezydent zwrócił się do TK o zbadanie zgodności z konstytucją m.in. szeregu zapisów o tzw. teście niezależności sędziego oraz o przekazaniu spraw dyscyplinarnych i immunitetowych sędziów do Naczelnego Sądu Administracyjnego. We wniosku prezydenckim zakwestionowano także m.in. przepisy umożliwiające wnioskowanie o wznowienie prawomocnie zakończonych spraw dyscyplinarnych i immunitetowych, a także przewidzianą w tej nowelizacji vacatio legis określoną na 21 dni.

Pełnemu składowi w tej sprawie przewodniczy prezes TK Julia Przyłębska, a sprawozdawcą sprawy jest sędzia Bartłomiej Sochański.

Spór o kadencję

W TK od wielu miesięcy trwa spór o kadencję Julii Przyłębskiej jako prezesa Trybunału, który utrudnia zebranie się Trybunału w pełnym składzie co najmniej 11 sędziów. 21 listopada br. na salę TK wyszło jednak 11 z 15 sędziów Trybunału, czyli liczba wymagana do odbycia posiedzenia pełnego składu.

autor: Marcin Jabłoński