Aż trzy czwarte badanych uważa, że nie będzie zgody między dużym a mały pałacem, przeciwnego zdania jest tylko 21 proc. badanych. Najwięcej pesymistów jest w grupie od 60. do 70. roku życia, tu aż blisko 80 proc. uważa, że nie będzie zgodnej współpracy. Z kolei najwięcej optymistów jest z najmłodszej grupie wiekowej - 37 proc.

- Większość, która przez lata żyła w realiach bipolarnego konfliktu społecznego jest przeświadczona, że tak musi i to musi trwać. Ten konflikt i różnica jest bardzo silnie zakorzeniona społecznie- mówi politolog prof. Rafał Chwedoruk. Jeśli chodzi o miejsce zamieszkania ankietowanych, to najbardziej sceptyczni wobec zgodnej kohabitacji są mieszkańcy wsi a najmniej dużych miast. Akurat w tym badaniu nie mamy szczegółowych danych dla poszczególnych elektoratów. Jednak zarówno podział na wiek, jak i ze względu na miejsce zamieszkania sugerują, że większy odsetek osób, które uważają, że możliwa jest zgodna kohabitacja, jest w elektoracie opozycji.

- Najmłodsi wyborcy, oprócz Konfederacji głosowali głównie na trzy partie opozycyjne i to są ci, którzy nie byli socjalizowani w realiach trwałości tego konfliktu. Oni dopiero zaczynają się interesować polityką, ale jeszcze nie zdążyli się do tego konfliktu przyzwyczaić. Zauważają, że on trwa, ale w przeciwieństwie do starszych nie uważają tego za normalny stan- podkreśla politolog. Jego zdaniem wynikają z tego wnioski polityczne, bo taki podział powoduje, że deklaracje polityków obu stron o jedności czy pojednaniu trafiają w próżnię.

- Tylko ci, którzy będą chcieli trafić do niektórych najmłodszych, mogą z tego korzystać, ale tych najmłodszych z powodu struktury społeczeństwa będzie niewielu- podsumowuje prof. Chwedoruk

Reklama

W najnowszym badaniu zapytaliśmy także o partyjne preferencje. W porównaniu z wynikami wyborów niższy wynik notuje PiS 33 proc. gdy 15 października otrzymała ponad 35 proc. O punkt proc. niższe wyniki mają KO i Lewica, natomiast notowania Trzeciej Drogi i Konfederacji są stabilne.