Prezydent USA Joe Biden na konferencji prasowej powiedział, że Kongres byłby winny "przestępstwa zaniedbania", gdyby nie uchwalił finansowania pomocy dla Ukrainy i podziękował kanclerzowi Niemiec Olafowi Scholzowi za jego starania w zapewnieniu wojskowego wsparcia dla Kijowa. "Chcę ci podziękować, Olafie, za twoje przywództwo od samego początku. Dokonałeś czegoś, o czym nikt nie myślał, że jest możliwe: podwoiłeś w tym roku niemiecką pomoc wojskową dla Ukrainy" - mówił Biden.

Scholz zapewnił, że Niemcy są gotowe zwiększyć swoje wsparcie w zakresie dostaw broni na Ukrainę.

"Niemcy i Stany Zjednoczone muszą odegrać rolę w utrzymaniu pokoju na świecie. Jest to szczególnie widoczne w obliczu wciąż trwającej rosyjskiej agresji na Ukrainę. Uważam, że konieczne jest, abyśmy dołożyli wszelkich starań, aby wesprzeć Ukrainę i dać jej szansę na obronę swojego kraju" - dodał Scholz.

Kanclerz Niemiec odniósł się także do wywiadu Putina, udzielonego amerykańskiemu komentatorowi Tuckerowi Carlsonowi, nazywając go "absurdalnym". Putin "chce przejąć część terytorium swoich sąsiadów" - stwierdził Scholz.

Reklama

Rozmowy polityków dotyczyły także kryzysu na Bliskim Wschodzie. Biden zapewnił, że prowadzone są negocjacje w sprawie uwolnienia zakładników i zwiększenia pomocy humanitarnej dla ludności cywilnej w Strefie Gazy.

Amerykański Senat zagłosował w środę za dalszym procedowaniem pakietu środków na wsparcie Ukrainy, Izraela i Tajwanu. Stało się to dzień po tym, jak odrzucony został projekt ustawy łączący te środki z reformami imigracyjnymi. Głosowany w Senacie projekt przewiduje łącznie 95 mld dodatkowych wydatków budżetowych, z czego 60,06 mld to wydatki związane z pomocą Ukrainie. Mimo podjęcia przez Senat kluczowego kroku ku przyjęciu funduszy dla Ukrainy los pakietu nie jest pewny. Senat będzie w następnym kroku rozpatrywać poprawki, a dopiero potem głosować nad ostatecznym przyjęciem. Choć ostateczne przyjęcie przez Senat ustawy jest prawdopodobne, to potem tekst trafi do Izby Reprezentantów. Spiker Izby Mike Johnson wcześniej sprzeciwiał się łączeniu spraw środków dla Izraela i Ukrainy. (PAP)