Posłowie Tomasz Zimoch (Polska 2050), Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO), Robert Kropiwnicki (KO) i Anna Maria Żukowska (Lewica) zostali tydzień temu wybrani przez Sejm do Krajowej Rady Sądownictwa.

Podczas wtorkowej konferencji prasowej przed posiedzeniem KRS Gasiuk-Pihowicz oceniła, że Krajowa Rada Sądownictwa "przez ostatnie osiem lat zatruwała polski wymiar sprawiedliwości neo-sędziami". "(Ta instytucja) doprowadziła do olbrzymiego konfliktu z Unią Europejską i utraty miliardów środków unijnych, a także naraziła polski budżet na olbrzymie kary z tytułu odszkodowań" - oceniła.

"Reprezentujemy nie tylko Sejm, ale większość polskiego społeczeństwa. Tych wszystkich, którzy powiedzieli twardo: dość niszczenia wymiaru sprawiedliwości przez PiS. Jesteśmy reprezentantami większości parlamentarnej, która ma największe poparcie społeczne po 1989 roku" - podkreśliła.

Gasiuk-Pihowicz dodała, że "Sejm ma prawo wybrać czterech swoich reprezentantów i ani jednego więcej". "Więc tych 15 osób, nielegalnie wybranych przez Sejm, przebywa tutaj niezgodnie z polską konstytucją" - powiedziała, odnosząc się do wybranych przez Sejm sędziów - członków KRS.

Reklama

Zdaniem Gasiuk-Pihowicz, legalnymi członkami KRS pozostają przedstawiciele Senatu, przedstawiciel prezydenta RP, a także prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego. "Nowelizacją ustawy z grudnia 2017 roku PiS złamał wszelkie reguły ustrojowe obowiązujące w Polsce" - oceniła.

"Dzisiaj my z tego miejsca wzywamy tych 15 nielegalnych członków KRS do tego, aby ustąpili. Kadencja tej piętnastki nie jest chroniona w żaden sposób konstytucją, bo zostali wybrani przy jej złamaniu. Całą radę wzywamy do tego, aby zaprzestała swoich działań mających na celu przeprowadzenie konkursów na stanowiska sędziowskie. Kandydatów wzywamy do tego, aby wycofali swoje kandydatury, powstrzymali się od startu w tych konkursach. Wybór tych osób będzie skażony wadą prawną i nie będzie w żaden sposób chroniony, jak każde działanie bezprawne czy niegodziwe" - stwierdziła.

Podkreśliła, że "czas nielegalnej piętnastki w tym budynku się kończy". "Dni neo-KRS są policzone. Dzisiaj jest początek końca neo-KRS" - powiedziała.

Inna członkini KRS, Anna Maria Żukowska (Lewica), zapowiedziała, że zmiany zostaną przeprowadzone zgodnie z prawem. "Przywrócimy tę praworządność ustawą, dlatego, że w tej chwili mamy jedną ustawę o trybie wyboru członków KRS-u i jest to ustawa PiS-owska. My chcemy wybrać ten skład w sposób legalny, dlatego zmienimy tę ustawę o KRS" - zapowiedziała.

Dodała, że osoby zasiadające w KRS "zostały wybrane w sposób niezgodny z konstytucją", więc Sejm może podjąć decyzję żeby "stwierdzić stan faktyczny". "Przyjdzie czas, że uchwalimy ustawę. Ta ustawa musi być kompleksowa, bo jeśli już coś zmieniać, to zmieniać to porządnie. Są pomysły, żeby zdemokratyzować ten wybór sędziów" - poinformowała.

Robert Kropiwnicki (KO) zaznaczył, że 15 października 11 mln ludzi opowiedziało się za "przywróceniem praworządności". "Jednym z naszych kluczowych postulatów było mówienie, że KRS w tym kształcie nie ma racji bytu, że Sejm może wybrać czterech posłów, a nie czterech posłów i 15 sędziów. Sędziów muszą wybierać sędziowie po to, żeby nie byli oni zależni od polityków. To jest naprawdę kluczowa zmiana" - podkreślił.

Zdaniem Kropiwnickiego, "standard działania tych 15 osób w neo-KRS pokazywał, że tak naprawdę uprawiali głównie prywatę". "To jest rzecz haniebna, którą będziemy wytykać i którą będziemy starali się zmienić już od dzisiaj. Od dzisiaj będziemy pokazywali wszystkie wady tej procedury. Będziemy o tym mówić zarówno na posiedzeniach, tak żeby zostawały ślady w protokołach, tak żeby nikt nie mógł powiedzieć, że on nie wiedział, że dowiedział się później, jak trzeba było oddawać stanowisko" - zaznaczył.

Zapowiedział, że nowi członkowie KRS będą "patrzeć na ręce", jak powinna przebiegać procedura wyboru sędziów na stanowiska sędziowskie w Polsce.

Poseł Tomasz Zimoch (Polska 2050) stwierdził, że KRS "nie może być przedłużeniem jakiegokolwiek ugrupowania politycznego, jakiejkolwiek partii". "Nikt nie ma wątpliwości, że mamy rozległy zawał wymiaru sprawiedliwości (...). Trzeba zdecydowanie uzdrowić tę sytuację" - ocenił.

Poinformował, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia od pierwszych dni urzędowania rozpoczął konsultacje z ekspertami prawnymi, jak znaleźć najlepsze rozwiązanie tej sytuacji.

Członek KRS, senator Krzysztof Kwiatkowski przeprosił dziennikarzy za to, że konferencja prasowa odbyła się przed budynkiem KRS, a nie w środku.

"Jest głęboko symboliczne, że dzisiaj, kiedy ten skład, który był dotychczas, powoli kończy swoją pracę, znowu dochodzi do złamania przepisów prawa (...). Tę konferencję musimy odbyć na przystanku komunikacji publicznej. Ale okazuje się, że komunikacja w Warszawie jest bardziej publiczna niż publiczną jest KRS, która tym organem publicznym i otwartym na głosy i postulaty obywateli nie jest. Tej rzeczy nie pozostawimy samej sobie" - zastrzegł.

Rada składa się z 25 członków - Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, ministra sprawiedliwości, jednej osoby powołanej przez Prezydenta RP, piętnastu sędziów spośród: sędziów Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, administracyjnych i wojskowych, z uwzględnieniem (w miarę możliwości) reprezentacji sędziów różnych rodzajów i szczebli sądów. Kompetencję do wyboru 15 członków KRS spośród sędziów realizuje Sejm, który rozpatruje kandydatury zgłaszane przez grupę co najmniej 25 sędziów lub grupę co najmniej 2000 obywateli polskich. Sejm wybiera spośród posłów 4 członków KRS, a Senat dwóch. (PAP)

Auto: Iwona Żurek, Katarzyna Lechowicz-Dyl