Decyzja prezydenta Karola Nawrockiego

Prezydent Karol Nawrocki poinformował w poniedziałek, że nie podpisał nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Swoją decyzję motywował m.in. tym, że świadczenie 800 plus powinni dostawać tylko Ukraińcy, którzy pracują w Polsce, a dostęp do opieki zdrowotnej dla nich był uwarunkowany odprowadzaniem składki zdrowotnej. Symbol banderowski miałby – zgodnie z propozycją prezydenta – zostać zrównany z symbolami, które odpowiadają niemieckiemu narodowemu socjalizmowi powszechnie nazywanemu nazizmem, sowieckiemu komunizmowi.

Niejednoznaczna postawa prezydenta wobec Ukrainy

W opinii prof. Baluka zaskakujące jest, że prezydent Karol Nawrocki złożył Ukrainie gratulacje z okazji Dnia Niepodległości, a już następnego dnia tj. 25 sierpnia zawetował ustawę dotyczącą pomocy obywatelom Ukrainy, którzy znaleźli w Polsce schronienie przed rosyjską agresją. - Postawa prezydenta w sprawie Ukrainy jest niejednoznaczna – zauważył ekspert.

Wsparcie Ukrainy a polityka zagraniczna

Zwrócił też uwagę, że prezydent zapewnia o wsparciu Ukrainę, ale z drugiej strony konsekwentnie nie mówi, że powinna być w Unii Europejskiej i NATO. - W ten sposób realizuje koncepcję spychania Ukrainy do strefy buforowej, bez głębszej analizy strategicznej i geopolitycznej. Spychanie Ukrainy do strefy buforowej to de facto stopniowe oddanie Ukrainy w ręce Rosji – podkreślił prof. Baluk.

Aspekty ekonomiczne i społeczne

Jego zdaniem niepokojącym jest to, że politycy - zarówno z obozu władzy, jak i opozycji - dali sobie narzucić rosyjską narrację antyukraińską. Jako przykład wskazał m.in. rzekome żerowanie Ukraińców w Polsce. - Z danych wynika, że w ub. r. do Ukraińców trafiło ok. 3 mld zł w ramach 800 plus. Jednocześnie ok. 70 proc. obywateli Ukrainy pracuje w Polsce, generując 2,7 proc. PKB, czyli ok. 15 mld zł – zaznaczył.

Zdarzają się przypadki nadużyć, przestępczej, czy dywersyjnej działalności ze strony Ukraińców, ale – jak ocenił - powielanie na większą skalę narracji antyukraińskiej o rzekomych nieuzasadnionych preferencjach dla tej grupy jest tanim antyukraińskim populizmem, który wkradł się do polskiego dyskursu politycznego ku zadowoleniu Rosji.

- Prezydent Nawrocki stał się zakładnikiem wewnątrzkrajowej dyskusji na temat pomocy uchodźcom z Ukrainy. Zaś celem rosyjskiego planu jest narzucenie Polsce własnej narracji propagandowej celem ograniczenia naszej pomocy Ukrainie i aktywności w Europie Środkowo-Wschodniej – stwierdził ekspert.

Według niego narracja antyukraińska jest szkodliwa dla polskich interesów strategicznych, relacji z Ukrainą i pozycji w Unii Europejskiej, ale także szkodliwa dla naszego życia politycznego, ponieważ pobudza resentymenty nacjonalistyczne. – Jest to niebezpieczne, ponieważ dzisiaj Ukraińcy rzekomo przeszkadzają, a jutro będą to przedstawiciele innych narodowości – dodał.

Odnośnie ścigania z tytułu szerzenia symboli i ideologii OUN-UPA ekspert zastanawiał się, czy prezydent Nawrocki jest bardziej szefem IPN-u czy prezydentem państwa. Według prof. Baluka nie można pozwolić na akty gloryfikacji formacji niepożądanych w Polsce, ale nie wolno też z tego robić „kamienia węgielnego polityki wobec Ukrainy” w sytuacji, kiedy nasz sąsiad prowadzi wojnę obronną „w imię swojej i naszej wolności”.

Polityka historyczna i pamięć

Dyrektor przypomniał, że Polska i Ukraina mają różne spojrzenie na kwestie zbrodni wołyńskiej. – W interesie Polski jest ekshumacja, godny pochówek i pamięć o ofiarach tej zbrodni. Natomiast, czym innym jest zbijanie na tym kapitału politycznego, lansując odejście od modelu pojednania polsko-ukraińskiego, który preferowali swego czasu Jerzy Giedrojć, Jan Paweł II i śp. Lech Kaczyński – stwierdził profesor.

Według niego prezydent Nawrocki powinien kontynuować politykę Lecha Kaczyńskiego zarówno w kwestii pojednania polsko-ukraińskiego, jak i wspierać proces integracji Ukrainy z UE i NATO, co jest zgodne z polską racją stanu. - Dobrze, że deklaruje wsparcie dla walczącej Ukrainy. Natomiast otwartym pozostaje pytanie, czy sprawa starlinków, szeroko komentowana na Ukrainie, nie umknęła uwadze prezydenta. Może ona podważać zaufanie do Polski jako sojusznika – zauważył ekspert.

- Na dyskusji wokół uchodźców z Ukrainy w Polsce partie polityczne uprawiają tani populizm i zbijają kapitał, ale jest to szkodliwe społecznie, politycznie i międzynarodowo. Klasa polityczna powinna wykazywać się większą świadomością i odpowiedzialnością za słowa, bo konflikty na tle narodowościowym mogą szybko zdestabilizować państwo – stwierdził ekspert.

Według niego nie można pozwolić, aby rosyjska narracja dotycząca uchodźców zdominowała naszą przestrzeń polityczną w relacjach polsko-ukraińskich. – W ten sposób pogłębiamy tylko różnice, działając na rzecz interesu Federacji Rosyjskiej – zaznaczył dyrektor Centrum Europy Wschodniej Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.

W poniedziałek prezydent Karol Nawrocki zawetował nowelę przepisów o pomocy obywatelom Ukrainy, argumentując, że 800 plus powinni dostawać tylko Ukraińcy pracujący w Polsce.

We wtorek rzecznik rządu Adam Szłapka poinformował, że do następnego posiedzenia Sejmu, 8 września, Rada Ministrów przygotuje rozwiązanie ws. prezydenckiego weta do ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Równolegle pracuje nad powiązaniem wypłaty świadczeń społecznych dla wszystkich obcokrajowców z pracą w Polsce.