Według PIE wakacje 2021 r. będą dla polskiej branży turystycznej "znacznie lepsze" niż w sezonie ubiegłorocznym.

Analitycy wskazują, że częściowe odbicie, które prawdopodobnie przyniosą miesiące letnie, będzie spowodowane rosnącą liczbą osób zaszczepionych oraz względnie dobrą kondycją finansową gospodarstw domowych. "Biorąc pod uwagę te okoliczności możemy spodziewać się wzrostu liczby turystów w porównaniu z rokiem poprzednim" - prognozują eksperci w środowym "Tygodniku Gospodarczym PIE".

PIE zwraca uwagę, że w całym 2020 r. liczba turystów korzystających w Polsce z noclegu wyniosła 17,9 mln, co oznacza spadek o 50 proc. względem roku poprzedniego, w którym z noclegu skorzystało 35,7 mln turystów.

"W 2021 roku – przy założeniu odbicia ruchu turystycznego na poziomie 90 proc. w lipcu i sierpniu oraz załamania ruchu w miesiącach jesiennych – możemy spodziewać się 20 mln turystów" - oszacowano.

Reklama

Prognozowana częściowa odbudowa ruchu turystycznego będzie się opierać głównie na ruchu turystów krajowych. PIE zauważa, że w 2019 r. 79 proc. osób, które skorzystały z noclegu w Polsce, stanowili turyści krajowi. "W wyniku pandemii udział ten rośnie" - podkreślono. W całym 2020 r. z noclegu w Polsce skorzystało 2,3 mln turystów zagranicznych - o 70 proc. mniej niż przed rokiem, kiedy liczba turystów zagranicznych wyniosła 7,5 mln. "W 2020 r. turyści zagraniczni stanowili zaledwie 13 proc. osób, które skorzystały z noclegu w naszym kraju" - zauważono.

Według analityków prawdopodobnie tak niski udział turystów zagranicznych utrzyma się nie tylko w 2021 r., ale i w 2022 r. "Powrót turystyki międzynarodowej do przedpandemicznej normalności nastąpi nie wcześniej niż w 2023 r." - wskazuje PIE, powołując się na dane prognozy Międzynarodowej Organizacji Turystycznej.

PIE zwraca uwagę, że goście zagraniczni byli dla polskiej branży turystycznej najbardziej dochodową grupą klientów. W 2018 r. średnie wydatki poniesione w naszym kraju w przeliczeniu na jednego turystę zagranicznego wyniosły 1760 zł, a średnie wydatki w przeliczeniu na jednego turystę krajowego – 996 zł. "Strata dochodów branży turystycznej będzie większa niż wynikałoby to ze spodziewanego spadku ruchu turystycznego" - stwierdzono.

W ocenie PIE w tym roku, podobnie jak w ubiegłym, "odbicie ruchu turystycznego będzie największe w typowych destynacjach turystycznych" – na Warmii i Mazurach, w woj. zachodniopomorskim i pomorskim. Analitycy zwrócili uwagę, że w lipcu i sierpniu 2020 r. liczba turystów, którzy skorzystali z noclegów w tych częściach Polski stanowiła 84-93 proc. stanu sprzed pandemii. Z kolei najsłabiej odbudował się ruchu turystycznego na Mazowszu, gdzie liczba turystów, którym udzielono noclegu, była o 57 proc. niższa niż przed pandemią. (PAP)

autor: Magdalena Jarco

maja/ pad/