Niedobory snu w krajach rozwiniętych
Obowiązki związane z pracą, rodziną i coraz liczniejsze okazje do spędzania czasu na różne sposoby powodują, że niedobór snu staje się już właściwie normą w krajach rozwiniętego świata.
Jednak jeśli ktoś się nie wyśpi w ciągu tygodnia, mądrze postąpi, jeśli zrekompensuje to sobie w weekend – twierdzą eksperci z Narodowego Centrum Chorób Sercowo-Naczyniowych w Pekinie.
„Wystarczająca ilość snu rekompensującego wcześniejsze niedobory jest związana z niższym ryzykiem chorób serca” – mówi współautor badania Yanjun Song. - Związek ten staje się jeszcze bardziej wyraźny wśród osób, które regularnie doświadczają niewystarczającej ilości snu w dni powszednie”.
Chińskie badanie nt. snu
Aby dokładnie sprawdzić wpływ weekendowego odsypiania, chińscy naukowcy przeanalizowali dane na temat ponad 90 tys. osób dostępne w znanej i często wykorzystywanej w medycznych badaniach bazie UK Biobank.
Uczestnicy zostali podzieleni na cztery grupy, pod względem ilości weekendowego snu rekompensującego jego niedobory w ciągu tygodnia.
Niektórzy spali w weekend nawet mniej – o 16 do 0,25 godziny.
W drugiej grupie znalazły się osoby śpiące w weekend od 0,26 godziny mniej, do 0,45 więcej.
W trzeciej – śpiące więcej o 0,45 do 1,28 godziny, a w czwartej – 1,28 do 16,06 godz. więcej.
Wpływ snu na zdrowie
Łącznie prawie 20 tys. (21,8 proc.) uczestników cierpiało przy tym na niedobór snu. Reszta mogła sporadycznie doświadczać niedoboru.
Przy obserwacji wynoszącej średnio 14 lat uczestnicy, którzy najwięcej odsypiali w weekendy, byli o 19 proc. mniej narażeni na rozwój chorób serca, niż osoby odsypiające w weekend najmniej. W podgrupie pacjentów z codziennym niedoborem snu ci z największą kompensacją w weekend mieli o 20 proc. niższe ryzyko rozwoju tych chorób.
Analiza nie wykazała przy tym żadnych różnic między mężczyznami i kobietami.
„Nasze wyniki pokazują, że w cierpiącej na niedobory snu, znacznej części populacji współczesnego społeczeństwa, osoby, które więcej odsypiają w weekendy, mają znacznie niższe wskaźniki chorób serca” – podsumowuje współautor badania, Zechen Liu.(PAP)
Marek Matacz