Airbnb jest jedną z popularniejszych platform do wyszukiwania i rezerwacji noclegów na całym świecie. W ostatnim czasie spółka zanotowała znaczący powrót aktywnych użytkowników do poziomów z 2019 roku. I to mimo obowiązujących częściowych ograniczeń podróży transgranicznych.

Nie dotyczy to jednak delegacji i innych podróży związanych z wykonywaniem pracy. „To nie znaczy, że podróże służbowe umarły, tylko podróże służbowe jakie znaliśmy już nie wrócą w takiej formie w jakiej były,” - powiedział Chesky w wywiadzie udzielonym Poppy Harlow z CNN. Ponad roczny lockdown pokazał, że tego typu wyjazdy można swobodnie zastąpić pracą zdalną i spotkaniami on-line.

Cyfrowi nomadzi pracują z egzotycznych plaż

„Myślę, że ludzie mają teraz to, czego nie mieli rok lub dwa lata temu. Wiele osób stawia teraz na elastyczność. Chcą elastyczności w podróży, życiu i pracy - i zaczynają to wszystko łączyć.” - uważa Chesky. Według CEO Airbnb ludzie nie zrezygnują z nowych możliwości jakie przyniosła im pandemia.

Reklama

Właśsnie ta elastyczność będzie głównym hasłem turystyki w nadchodzącej przyszłości. Według Airbnb ​​ludzie całkowicie zmienili swoje podejście do tego gdzie, kiedy i na jak długo wyjeżdżają. Blisko 25 proc. rezerwacji w pierwszym kwartale 2021 roku było zrobionych na pobyty trwające 28 lub więcej dni. Najprawdopodobniej wielu z nich łączy pracę zdalną z możliwościami wypoczynku oferowanymi przez miejsca, w których się zatrzymali.