Według danych zaprezentowanych w poniedziałek przez indyjskie ministerstwo zdrowia w ciągu ostatnich 24 godzin zdiagnozowano 23,9 tys. nowych przypadków wirusa, a 420 zakażone osoby zmarły. Choć infekcji było o ponad tysiąc mniej niż dzień wcześniej, ogólny trend wskazuje, że szczyt pandemii wciąż nie został jeszcze osiągnięty.

Z uwagi na sytuację indyjskie władze odwołały w poniedziałek decyzję o ponownym otwarciu Tadż Mahal.

W poniedziałek Indie wyprzedziły pod względem oficjalnej liczby przypadków Rosję. Więcej zachorowań jest tylko w Brazylii i USA. Rzeczywiste liczby mogą być wielokrotnie większe, bo choć Indiom udało się zwiększyć liczbę testów do ok. 200 tys. dziennie, w stosunku do liczby ludności jest to wiele mniej niż np. w Brazylii i USA.

Reklama

Biorąc pod uwagę bilans ofiar śmiertelnych pandemii, z 19,7 tys. zmarłych Indie wciąż notują mniej zgonów niż najbardziej dotknięte państwa Europy, jak Wielka Brytania, Włochy i Hiszpania, mimo wielokrotnie wyższej liczby zdiagnozowanych infekcji.

Najwięcej zakażeń - ponad 206 tys. - wykryto dotąd w stanie Maharasztra, gdzie znajduje się drugie największe miasto Indii, Bombaj.