Jak sprecyzował podczas konferencji prasowej główny epidemiolog kraju Fernando Simon, w dalszym ciągu utrzymuje się notowana już w pierwszej połowie sierpnia wysoka dynamika wzrostu liczby infekcji SARS-CoV-2.

Simon podziękował władzom wspólnot autonomicznych Hiszpanii za działania podejmowane na rzecz walki z epidemią. Przypomniał o obowiązującym od poniedziałku stanie zagrożenia epidemicznego w Kraju Basków, a także o nowych restrykcjach ogłaszanych przez rządy innych regionów.

Z danych ministerstwa zdrowia Hiszpanii wynika, że między piątkiem, kiedy resort podał poprzedni dobowy bilans, a poniedziałkiem liczba zainfekowanych wzrosła z 342 813 do 359 082, czyli o 16 269.

Według szacunków krajowych służb medycznych od piątku zanotowano także 29 nowych zgonów po zakażeniu koronawirusem, a łączna liczba ofiar śmiertelnych SARS-CoV-2 wynosi już 26 646.

Reklama

Odwrotna tendencja notowana jest tymczasem w sąsiedniej Portugalii, gdzie od piątku notuje się mniej niż 200 nowych zakażeń w ciągu doby. Z komunikatu resortu zdrowia w Lizbonie wynika, że pomiędzy niedzielą a poniedziałkiem zanotowano 132 nowe infekcje.

Portugalskie służby medyczne odnotowały, że po trzech miesiącach, gdy najwięcej zakażeń wykrywano w aglomeracji lizbońskiej, najbardziej doświadczonym regionem kraju ponownie stała się północ.

Ministerstwo zdrowia poinformowało, że podczas ostatniej doby zanotowano jeden zgon na Covid-19, a łączna liczba ofiar śmiertelnych wynosi 1779.

13 przypadków gorączki Zachodniego Nilu w okolicy Sewilli

Ponad 30 osób w regionie Sewilli w Hiszpanii zostało poddanych badaniom na gorączkę Zachodniego Nilu. W 13 przypadkach potwierdzono tę przenoszoną przez komary chorobę.

25 osób przebywa obecnie w szpitalach z diagnozą zapalenia mózgu i opon mózgowo-rdzeniowych, dziewięć osób skierowano na oddziały intensywnej terapii - poinformowała w niedzielę agencja Europa Press, powołując się na źródła w ministerstwie zdrowia regionu Andaluzji.

Regionalne służby epidemiologiczne poinformowały, że choroba przenoszona jest przez komary i nie było transmisji wirusa od osób zakażonych.

Według specjalisty z wydziału biologii Uniwersytetu w Salamance, Felixa Torresa, gorączka Zachodniego Nilu w regionie Sewilli spowodowana jest przez ukąszenie komara pospolitego z rodzaju Culex.

„Komary zarażają się po ukąszeniu zainfekowanych ptaków, a później mogą przenieść wirusa na ludzi i inne ssaki, najczęściej konie” - wyjaśnił. Według Torresa okres obowiązkowej kwarantanny w Hiszpanii pokrył się z etapem reprodukcji komarów, zwłaszcza w obszarach z wodą stojącą i kałużami. „Jednak choroba rozwija się u niewielu osób” - uspokoił.

Regionalne ministerstwo zdrowia wprowadziło procedury kontroli środowiskowej, w tym fumigację stref ryzyka takich jak ogrody i parki. Zaleciło także podjęcie działań prewencyjnych przeciwko ukąszeniom przez komary: wstawienie moskitier w oknach i drzwiach, nieprzebywanie nocą na świeżym powietrzu, gaszenie świateł w mieszkaniach, dbanie o higienę ciała i unikanie mocnych perfum, zakładanie odzieży jak najbardziej zakrywającej ciało, stosowanie preparatów odstraszających owady.

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) u 80 proc. zainfekowanych nie występują objawy choroby. W najpoważniejszych przypadkach może dojść do zapalenie mózgu lub opon mózgowych, co wiąże się z ryzykiem uszkodzenia mózgu i śmierci.