Moderna poszła na ugodę, rozmowy z Pfizerem trwają – Polska walczy o to, by nie płacić miliardów za preparaty, z których Polacy nie chcą korzystać. W maju premier Mateusz Morawiecki poprosił KE i firmy farmaceutyczne o zmianę w dostawach szczepionek. A to dlatego, że zamówiliśmy dużo więcej preparatów, niż uda nam się zużyć. Jednym z powodów jest niechęć Polaków do szczepień (preparaty przyjęło niecałe 60 proc. społeczeństwa), a także nadmiarowe zamówienia, które były składane, zanim było wiadomo, jak będzie się rozwijać pandemia. W sumie wykorzystaliśmy 57,7 mln dawek. Tymczasem od wiosny 2021 r. do końca stycznia 2022 r. tylko od Pfizera/BioNTech mieliśmy zamówienie na kolejne 64 mln dawek za 6 mld zł. Od Moderny ok. 6,6 mln za kolejne ok. 700 mln zł.
W rozmowach z firmami premier powoływał się na siłę wyższą, czyli wojnę w Ukrainie. Argumentował, że chcemy uniknąć niepotrzebnych wydatków ze względu na nasze zaangażowanie w kosztowną pomoc humanitarną.

Gry dyplomatyczne

Pfizer nie uznał polskich argumentów, ale po tym, jak Polska zawiesiła zamówienia oraz przyjmowanie dostaw, nie skierował sprawy do sądu. Osobno toczyły się rozmowy z drugim producentem. Moderna, jak wynika z naszych informacji, pod koniec zeszłego roku, po negocjacjach z naszym Ministerstwem Zdrowia, zgodziła się uznać, że ze względu na konflikt zbrojny tuż za naszą granicą sytuacja jest wyjątkowa, i w związku z tym umorzyła część dostaw. Ugoda daje nam lepszą pozycję negocjacyjną z Pfizerem, w przypadku którego gra toczy się o wiele większą kwotę.
Reklama
Sytuacja jest skomplikowana: z jednej strony Pfizer musi udowodnić przed swoimi akcjonariuszami, że dba o zyski. Gdyby zgodził się odpuścić Polsce, przełożyłoby się to na umowy z innymi państwami i firma liczyłaby straty w dziesiątkach, o ile nie w setkach miliardów złotych. I to w sytuacji, gdy nie tylko kończy się zainteresowanie szczepieniami, lecz także ochrona patentowa leków, która była jednym z gwarantów zysku. Widać to w analizie finansowej – choć do końca września 2022 r., w porównaniu z tym samym okresem z 2021 r., Pfizer może się pochwalić większymi przychodami (76 mld dol. w 2022 r. wobec 54 mld dol. w 2021 r.), to już widać, że ostatni zaraportowany kwartał przyniósł spadek z 24 mld do 22 mld dol. Z drugiej strony wejście w spór z Polską i nieuznanie wojennego argumentu mogłoby się wiązać z ryzykiem pogorszenia wizerunku.
Moderna walczy o co innego: ponieważ już wie, że na szczepionce nie zarobi, może sobie pozwolić na ustępstwa. Ich pozycja na rynku wiąże się z przyszłością, czyli zapowiadaną przez firmę szczepionką mRNA na raka. Moderna właśnie otworzyła kilka fabryk, m.in. w Polsce. I rozpoczyna dyplomatyczną akcję, licząc, że otworzy sobie drzwi do negocjacji dotyczących nowych produktów. Również w Polsce, która jest dużym rynkiem zbytu. Jest o co walczyć.