"Prognoza dla detalicznego rynku paliw na drugi tydzień maja zakłada dalsze zauważalne obniżki. Przewidywane przedziały dla poszczególnych gatunków paliw wyglądają następująco: 6,49-6,63 zł/l dla benzyny 95-oktanowej, dla oleju napędowego 6,18-6,32 zł/l, a dla autogazu 2,95-3,02 zł/l" - prognozują analitycy e-petrol.pl. Przypomnieli, że także w pierwszych dniach maja na stacjach benzynowych kierowcy obserwowali obniżki - olej napędowy potaniał o 13 gr, 95-oktanowa benzyna o 8 gr, a obniżka w przypadku autogazu wyniosła 5 gr.

Analitycy zwrócili uwagę, że średnia cena diesla jest już "o niemal" 20 proc. niższa niż na początku roku, a hurtowe notowania tego paliwa wskazują, że przecena będzie kontynuowana także w nadchodzącym tygodniu. "Są już pierwsze stacje, gdzie litr tego paliwa można kupić za mniej niż 6 zł i ich liczba w najbliższym czasie będzie się zwiększać" - wskazali.

W ich ocenie tegoroczna majówka pod względem cen paliw była dla kierowców przyjemniejsza od ostatniej. "Rok temu pierwszy tydzień maja przyniósł wzrost cen paliw, a tankowanie było droższe niż obecnie. W przypadku 95-oktanowej benzyny różnica jest niemal niezauważalna, bo to paliwo z aktualną ceną na poziomie 6,64 zł/l jest tańsze niż przed rokiem zaledwie o grosz, ale litr diesla kosztuje aż o 1,06 zł mniej – jego średnia cena w tym tygodniu to 6,36 zł" - zauważyli analitycy.

Wyjaśnili, że taniejąca ropa naftowa i mocna złotówka przekładają się na sytuację na hurtowym rynku paliw, gdzie na przełomie kwietnia i maja obserwowali spadek cen. "W porównaniu z końcem kwietnia 95-oktanowa benzyna potaniała o 113 zł i m sześc. tego paliwa w rafineriach jest dzisiaj wyceniany średnio na 5019,00 zł. Obniżka w przypadku diesla była jeszcze większa i wyniosła 145,60 zł, a aktualna cena oleju napędowego to 4793,00 zł/m sześc." - wynika z danych e-petrol.pl. Eksperci dodali, że tak tanie to paliwo w hurcie ostatni raz było w drugiej połowie stycznia 2022 roku.

Reklama

Według analityków e-petrol.pl w mijającym tygodniu „wydarzeniem numer jeden” dla kształtowania nastrojów handlujących była decyzja o kolejnej podwyżce stóp procentowych w USA, która, ich zdaniem, odbije się na kondycji całej światowej gospodarki. "Reakcja rynku naftowego była bardzo żywiołowa – w ostatnich dniach surowiec potaniał o około 7 dol., a analogiczna, co do kierunku reakcja dotyczyła także paliw gotowych" - poinformowali eksperci portalu.

Wskazali, że dodatkowo aktywność przemysłowa w Chinach w kwietniu nieoczekiwanie spadła, "ponieważ liczba zamówień obniżyła się, a więc zapotrzebowanie ze strony tej gigantycznej gospodarki nie będzie tak szybko stymulować globalnego popytu".

"Ogólne ograniczenie importu ze strony azjatyckich odbiorców może negatywnie odbić się na poziomie cen - według danych Refinitiv Oil Research import ropy do Azji wyniósł w kwietniu 26,39 mln baryłek dziennie, podczas gdy wyniki notowane w marcu wynosiły 27,6 mln baryłek dziennie, a w lutym tego roku 29,4 mln baryłek dziennie. Import samych tylko Chin spadł z marcowego rekordowego poziomu 12,37 mln baryłek do 10,67 mln baryłek" - podał e-petrol.

Według analityków w obecnej sytuacji wsparcia dla cen "wyglądać można" przede wszystkim ze strony OPEC+. "Informacje odnośnie potencjalnych cięć podaży na kolejnym spotkaniu grupy w czerwcu na razie są jednak tylko wątłą nadzieją na odczuwalną zmianę nastrojów wśród inwestorów" - zaznaczyli.

Analitycy przypomnieli także o dniu wolnym z okazji koronacji królewskiej w Wielkiej Brytanii w poniedziałek. "Będzie to skutkować brakiem notowań wyznacznikowych na wtorek i wpłynie także na przesunięcie aktualizacji opartych na nich cenników hurtowych również dla rynku polskiego" - poinformowali. (PAP)

autor: Anna Bytniewska