W niektórych samorządach rodzice zastępczy mogą otrzymać wynagrodzenie wynoszące nawet 4,5 tys. zł. Niestety, nie zwiększa to znacząco zainteresowania wykonywaniem tej pracy.
Coraz więcej powiatów korzysta z możliwości podnoszenia pensji dla rodzin zastępczych zawodowych oraz rodzinnych domów dziecka. Wychodzą z założenia, że kwoty wynagrodzeń wynikające z przepisów są zbyt niskie i niewspółmierne do odgrywanej przez opiekunów roli.
Podwyższona pensja ma też być formą zachęty dla potencjalnych kandydatów, którzy mogliby zająć się dziećmi niemającymi zapewnionej odpowiedniej opieki w domu rodzinnym. Wprawdzie liczba rodzin zastępczych zawodowych i rodzinnych domów dziecka systematycznie rośnie (w 2018 r. o 2 proc. i 8 proc.), jednak wciąż jest ich zbyt mało w stosunku do potrzeb.

Godna płaca i praca

Reklama
Wynagrodzenie należne rodzinie zastępczej zawodowej i osobie prowadzącej rodzinny dom dziecka wynosi nie mniej niż 2000 zł miesięcznie, a gdy rodzina jest jednocześnie pogotowiem rodzinnym (co oznacza, że dzieci trafiają do niej na krótki czas), powinno wynosić minimum 2600 zł. Jeśli samorząd chce płacić im więcej, zgodnie z art. 91 ustawy z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 998 ze zm.), konieczne jest podjęcie uchwały przez radę powiatu.
W praktyce rozpiętość kwot oferowanych rodzicom przez poszczególne powiaty jest duża. Wpływ na to ma zasobność ich budżetów. I tak np. w powiecie kępińskim podniesiona pensja dla rodziców zawodowych i rodzinnych domów wynosi 2200 zł, a dla pogotowia opiekuńczego 2800 zł, w powiecie działdowskim jest to odpowiednio 2300 zł i 2900 zł. Radni samorządu nowotomyskiego postanowili natomiast, że pensja we wszystkich typach rodzin będzie wynosić 3000 zł.
Są jednak i takie jednostki, które wypłacają wynagrodzenia zdecydowanie wyższe. Wśród nich jest powiat brzeski, gdzie pensja w rodzinie zastępczej to 3400 zł, a w rodzinnym domu dziecka 4000 zł. W powiecie płońskim jest to 4500 zł dla każdego rodzaju pieczy rodzinnej.
– Taka stawka wynagrodzenia obowiązuje od września br. Cieszymy się, że udało nam się przekonać radnych do tej podwyżki, bo dzięki temu rodziny zastępcze mają świadomość, że ich codzienna praca jest doceniana i adekwatnie wynagradzana. Poza tym mają poczucie większej stabilizacji w sprawowanej funkcji – mówi Agnieszka Piekarz, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie (PCPR) w Płońsku.
Dodaje, że samorząd liczy również na to, że zmiana pensji zwiększy zainteresowanie zostania opiekunem i przyczyni się do tworzenia nowych rodzin zastępczych.
Poza powiatami, które ustanowiły sztywne kwoty płac, są i takie, które postanowiły związać ich wysokość z najniższą pensją. Należą do nich m.in. Łańcut, Kolno i Nysa. – Rozwiązanie to gwarantuje opiekunom zastępczym stały wzrost wynagrodzeń co roku. Stosujemy je od 2018 r. – podkreśla Anna Januszewska-Zenowicz, dyrektor PCPR w Nysie.

Liczy się doświadczenie

W niektórych samorządach uzyskiwanie wyższego wynagrodzenia przez rodzica zastępczego zostało uzależnione od liczby dzieci pod jego opieką. Tak się stało w Krakowie, gdzie rodzina zawodowa w zależności od tego, czy zajmuje się dwójką, trójką czy czwórką i większą liczbą wychowanków, może otrzymywać 3100 zł, 3700 zł lub nawet 4300 zł. W przypadku rodzinnego domu dziecka są dwie maksymalne stawki: 4800 zł, gdy ma czworo lub pięcioro podopiecznych, oraz 4900 zł, jeśli jest ich od sześciorga do ośmiorga.
– Po podwyżkach zwiększyła się nam liczba rodzin zastępczych, choć nie jest to radykalny wzrost – wskazuje Agnieszka Pers, rzecznik MOPS w Krakowie.
Powiaty kłodzki, ostródzki i warszawski zachodni ustaliły wynagrodzenia opiekunów rosnące wraz z liczbą wychowanków. Ten ostatni dodatkowo wprowadził odrębne kwoty pensji dla rodzin zawodowych specjalistycznych, w których mogą być umieszczane dzieci niepełnosprawne (od 3070 zł przy jednym takim wychowanku do 3400 przy trójce i więcej).
Powiaty przy wyznaczaniu wysokości pensji biorą też pod uwagę czas pełnienia funkcji rodziny zastępczej. Im ten staż jest dłuższy, tym wyższe jest uposażenie. Taki mechanizm znalazł się w uchwale radnych powiatu ostrołęckiego czy kędzierzyńsko-kozielskiego.
– Jeśli rodzina zastępcza zawodowa działa przez rok lub dwa, to wynagrodzenie wynosi 2500 zł, a gdy pełni swoją funkcję dłużej, to wzrasta do 2700 zł. W przypadku rodzinnych domów dziecka pensja sięga 2848 zł za staż do czterech lat, a 3200 zł, jeśli przekracza pięć lat – tłumaczy Ewa Wiśniewska, kierownik działu pomocy rodzinie PCPR w Kędzierzynie-Koźlu.
Ewa Wiśniewska dodaje, że same rodziny zastępcze, z którymi treść uchwały była konsultowana, opowiedziały się za takim właśnie sposobem ich wynagradzania.
– W decyzjach podejmowanych przez samorządy szczególnie pozytywne jest to, że nie są to wcale symboliczne waloryzacje, ale realne podwyżki. I nie widzę nic złego w tym, że opiekunowie za dobre wykonywanie swoich obowiązków są wynagradzani na odpowiednim poziomie, a powiaty widzą w tym szansę na pozyskiwanie kandydatów – podkreśla Joanna Luberadzka-Gruca z Koalicji na rzecz Rodzinnej Opieki Zastępczej.
Jednocześnie zwraca uwagę, że choć warunki finansowe są ważne, równie istotne dla utrzymywania dotychczasowych i zakładania nowych rodzin jest otoczenie ich dodatkowym wsparciem ze strony pracowników samorządu i specjalistów, chociażby gdy mają problemy z wychowankami.

>>> Czytaj też: Prywatna opieka medyczna to katastrofa. Jest prawie tak źle, jak w NFZ