Dwóch autorów, ojciec i syn – ekonomista Robert Skidelsky i filozof Edward Skidelsky – opublikowało w 2013 r. książkę pod tytułem „How much is enough?” (Jak wiele wystarczy?) o tym, jak bardzo współczesny człowiek oderwał się od tego, co przez stulecia było główną wartością, czyli od dobrego życia. Bardzo ważną jego częścią była przyjaźń. Tak bardzo, że starożytni Grecy mieli na nią do dziś funkcjonujące w wielu językach określenie filia, co znaczyło „wzajemna przyjaźń oparta na zaufaniu”. Według Arystotelesa przyjaźń to nie tylko życzliwość, lecz wzajemna relacja, altruistyczne pragnienie cudzego dobra. Filozofowi zawdzięczamy typologię przyjaźni ze względu na motyw jej nawiązania – są przyjaźnie pożyteczne, dla przyjemności i wspólnego dobra. Trzeci jest najgłębszy, ale wszystkie trzy są konieczne. W „Etyce nikomachejskiej” Arystoteles pisał: „[Przyjaźń] jest […] pewną cnotą lub czymś z cnotą związanym, a ponadto jest czymś dla życia najkonieczniejszym; bo bez przyjaciół nikt nie mógłby pragnąć żyć, chociażby posiadał wszystkie inne dobra; wszak i ci, którzy mają bogactwa, stanowisko i władzę, zdają się najbardziej potrzebować przyjaciół; jakaż bowiem korzyść z takiej przyjemności, jeśli się jest pozbawionym [możności] wyświadczania przysług drugim, z której przede wszystkim i w sposób najchwalebniejszy korzysta się wobec przyjaciół?”.

Treść całego artykułu przeczytasz w Magazynie Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP.