Wiodące firmy z Europy twierdzą, że przyspieszone upowszechnianie się technologii cyfrowych i lepsze procesy zwiększą produktywność. Jednocześnie 55 proc. z nich twierdzi, że w długoterminowej perspektywie oczekuje spadku zatrudnienia. Tak widzą swoją przyszłość przedstawiciele firm doświadczonych najgorszym kryzysem w powojennej historii Europy, który doprowadził do gwałtownego wzrostu liczby zwolnień i przymusowych urlopów z powodu ograniczeń działalności w związku z obostrzeniami.

Wyniki - przedstawione w ankiecie EBC przeprowadzonej wśród 72 największych firm niefinansowych - sugerują, że przedsiębiorstwa mogą wychodzić z szoku szybciej niż gospodarstwa domowe, co w nadchodzących latach może prowadzić do nierównego ożywienia w obu tych obszarach.

Wyniki „wydają się odzwierciedlać sposób, w jaki przedsiębiorstwa nauczyły się utrzymywać produkcję pomimo ograniczeń nakładów pracy z powodu dystansu społecznego i identyfikacji związanych z tym przyrostów wydajności” - napisali analitycy z EBC, Eduardo Maqui i Richard Morris.

Mimo, że prawie 30 proc. respondentów wskazało zmniejszenie popytu na swoje produkty lub usługi jako jedną z głównych długoterminowych konsekwencji pandemii, to ponad trzy czwarte oczekuje, że ich działalność będzie bardziej wydajna i odporna w przyszłości.

Reklama