Z drugiej – myślą o własnej wygodzie, a więc osoby błyskotliwe w podległym zespole oznaczają dla nich mniej pracy, to zaś sprawia, że kuszące staje się zachowanie ich dla siebie. I często się tak dzieje, bo niewielu pracodawców wprowadza narzędzia motywujące menedżerów do promowania podwładnych.
Choć chomikowanie talentów utrudnia rozwój firm, bardzo trudno jest je udowodnić. Bo czego menedżer nie ujawni, tego nie znajdziemy w aktach. Jednak Ingrid Haegele (Uniwersytet Kalifornijski w Berkeley) w kreatywny sposób połączyła dostępne dane z działu HR dużej niemieckiej firmy zatrudniającej ponad 30 tys. osób z badaniami ankietowymi. W wywiadach pracownicy masowo deklarowali strach przed aplikowaniem w wewnętrznych rekrutacjach na wyższe stanowiska (aż 41 proc.) – bardzo często za główną przyczynę wskazywali reperkusje ze strony bezpośrednich przełożonych (ci np. publiczne umniejszali ich osiągnięcia).
Haegele wykazała, że w krótkim okienku między odejściem jednego menedżera a przed pojawieniem się następcy ludzie masowo aplikują w wewnętrznych rekrutacjach.
Reklama