Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w pierwszym kwartale 2021 r. wyniosło 5.681,56 zł – poinformował w środę GUS w komunikacie. To oznacza, że przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w I kwartale 2021 było o 4,1 proc. wyższe niż w IV kwartale 2020 roku, kiedy wyniosło 5.457,98 zł i o 6,6 proc. w stosunku do I kwartału ubiegłego roku.

"To są szersze dane niż te, które co miesiąc GUS publikuje na temat sektora przedsiębiorstw, ale one także potwierdzają dobrą sytuacje na rynku pracy mimo pandemii. Bierze się to stąd, że pandemia przez pracodawców została potraktowana bardziej jak katastrofa naturalna, a nie długotrwała recesja związana z cyklem koniunkturalnym, więc starali się utrzymać zatrudnienie i płace na solidnym poziomie w oczekiwaniu na szybki powrót do normalnej aktywności. Poza tym pomogły rządowe tarcze" – powiedział Kamil Łuczkowski, ekonomista z Departamentu Analiz Makroekonomicznych Banku Pekao.

Zwrócił ponadto uwagę na fakt, że z jednej strony niższy niż w ubiegłym roku wzrost płacy minimalnej obniżył tempo wzrostu wynagrodzeń w gospodarce narodowej w 1 kwartale 2021 r., z drugiej strony, przed rokiem w marcu wybuchła epidemia, co szybko przełożyło się na spadek płac. To zaś obniża bazę odniesienia dla 2021 roku. Ten efekt statystyczny będzie wpływał na tempo wzrostu płac także w kolejnych kwartałach.

Reklama

"Wchodzimy w okres niskiej bazy odniesienia, bo II kwartał 2020 roku pod względem płac był najgorszy. W rezultacie w II kwartale 2021 roku dynamika wzrostu płac w gospodarce narodowej może być nawet dwucyfrowa, nieznacznie powyżej 10 proc. W kolejnych kwartałach na dynamikę płac będzie wpływać w mniejszym stopniu efekt statystyczny, a w większym – wyraźne odbicie gospodarcze, wynikające z spadku niepewności związanej z pandemią i z realizacją odroczonego popytu. To pozytywnie wpłynie na rynek pracy" – powiedział Kamil Łuczkowski.