W środę w Ministerstwie Edukacji i Nauki wiceminister Piontkowski spotkał się z przedstawicielami związków zawodowych zrzeszających nauczycieli.

Było to kolejne spotkanie w ramach Zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty. MEiN zaproponowało by tematem było odbiurokratyzowanie pracy szkoły: dokumentacja związana z pracą nauczyciela i dyrektora szkoły, zasady dokonywania oceny pracy nauczyciela.

W przerwie spotkania zespołu wiceminister poinformował dziennikarzy o jego przebiegu.

"Trwa jeszcze spotkanie z przedstawicielami trzech central związkowych. Rozmawialiśmy w pierwszej części o odbiurokratyzowaniu systemu pracy w szkole. Zgodnie z sugestiami central związkowych przygotowaliśmy wykaz dokumentów, które są obowiązkowe w szkole, które muszą wypełniać dyrektorzy oraz nauczyciele" - poinformował wiceminister. "Te informacje przekażemy także kuratorom oświaty. Zawiśnie informacja na stronie internetowej tak, aby wszyscy zdawali sobie sprawę, jakie dokumenty są obowiązkowe w szkole" - dodał.

Reklama

"Mieliśmy wielokrotnie sygnały od związków zawodowych, że dyrektorzy tworzą jakieś dodatkowe dokumenty. Domagano się od nas zrobienia takiego spisu dokumentów wynikających z przepisów prawa. Mamy nadzieję, że to ułatwi nauczycielom także reagowanie na polecenia dyrektorów szkół, którzy domagają się dokumentów, które nie są obowiązkowe" - zaznaczył Piontkowski.

Podał, że w dalszej części spotkania rozmowy będą dotyczyć oceny pracy nauczycieli. "Tu różnimy się ze związkami zawodowymi, które chciałby odejść od oceny, przynajmniej oceny punktowej. My przedstawiamy argumenty, według których, to rozwiązanie jest słuszne" - powiedział.

"Związkowcy chcą też rozmawiać o innych tematach, m.in. o emeryturze. "Tak jak o tym mówiłem na początku spotkania do tematu wrócimy w maju. W kwietniu czeka nas jeszcze kolejne spotkanie ze związkami zawodowymi na temat edukacji włączającej, bezpieczeństwa w szkole, a także dokumentów, które są związane z tą częścią funkcjonowania szkoły, a tam dokumentów jest dość dużo" - powiedział.

Wiceminister był pytany o to, kiedy przedstawiony zostanie projekt dotyczący emerytur i kiedy zmiany mogłyby wejść w życie. "Chcielibyśmy, aby proces legislacyjny skończył się jeszcze w tej kadencji. W maju będziemy gotowi do przedstawienia projektów rozwiązań legislacyjnych" - odpowiedział Piontkowski.

Przed wejściem na środowe spotkanie przedstawiciele związków zawodowych powiedzieli dziennikarzom, że choć temat odbiurokratyzowania oświaty jest ważny, to są tematy ważniejsze dla nauczycieli, wskazali na wynagrodzenia i emerytury. Podkreślili, że czekają na konkretne propozycje ze strony resortu.

Zdaniem Związku Nauczycielstwa Polskiego tegoroczna podwyżka wynagrodzeń nauczycieli o 7,8 proc. nie jest wystarczająca wobec skali inflacji w Polsce. Związek przygotował projekt nowelizacji ustawy Karta Nauczyciela zakładający wzrost średniego wynagrodzenia nauczycieli od 1 lipca o 20 proc. Projekt przejęli posłowie Lewicy. Zaapelowali do pozostałych sił opozycyjnych o jego poparcie.

ZNP, a także inne związki zawodowe, opowiadają się za powrotem do możliwości przechodzenia wszystkich nauczycieli na wcześniejsze emerytury bez względu na wiek po 30 latach pracy, w tym 20 latach pracy "przy tablicy".

"Milczenie najlepiej podsumowuje to spotkanie. Nie mamy po prostu nic do przekazania naszym koleżankom i kolegom" - powiedział po spotkaniu wiceprezes ZNP Krzysztof Baszczyński.

"Problemy, które zgłosiliśmy, czyli wynagrodzenia i emerytury, nie zostały wzięte pod uwagę. Przez 72 minuty rozmawialiśmy o niczym - mówię o wątkach związanych z biurokracją. Kolejny czas był poświęcony ocenie pracy i kryteriom. Tutaj resort próbował nas przekonać do pozostawienia tzw. wartości punktowej. My swoje stanowisko przedstawiliśmy w połowie października" - wskazał. "Zaproponowaliśmy by w kwietniu porozmawiać o sprawie wynagrodzeń i sprawach emerytalnych" - podał.

Baszczyński odniósł się do zapowiedzi wiceministra Piontkowskiego, że kwestia emerytur będzie przedmiotem rozmów w zespole dopiero w maju. "Będę na kierownictwie związku postulował czy nie warto rozważyć, skoro na kwietniowym spotkaniu, nie pojawi się temat wzrostu wynagrodzeń i emerytur, czy powinniśmy w ogóle uczestniczyć w tym spotkaniu" - poinformował.

"Dyskusja na temat biurokracji jest mało efektywna i mało interesująca nawet dla samych pracowników edukacji. Najważniejsze dla nas jest system wynagradzania" - powiedział przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa. Nazwał ten temat takim, "od którego wszyscy uciekają, jak nie powiem kto, od święconej wody".

"Druga sprawa, która bardzo interesuje środowisko to emerytury. Paradoks polega na tym, że pan minister medialnie zapowiedział (zmiany - PAP) już wielokrotnie. Sami ogłosiliśmy, pod egidą pana prezydenta, że to już jest, a temat politycznie dyskutuje się w rządzie. Z dzisiejszych słów wynika, że w maju padnie jakaś propozycja" - dodał szef oświatowej "S". Według niego, jeżeli faktycznie jakaś propozycja wówczas padnie, "to tylko propozycja poselska nas uratuje, aby ten rząd wprowadził to do ustawy". "Mam nadzieję, że będzie wola polityczna by ten postulat zrealizować" - dodał.

Barbara Belicka z Wolnego Związku Zawodowego "Forum-Oświata" pytana o zapowiedź przedstawienia w maju projektu dotyczącego emerytur, wskazała, że najważniejsze są konkrety: kogo by zmiany dotyczyły i jakie by niosły za sobą skutki finansowe dla nauczycieli. "Czeka nas duża dyskusja. To jest zbyt ważna sprawa, by zostawić to na polityczną szybką dyskusję przed wyborami w eterze, w mediach, a nie merytoryczną". "Potrzeba jest dogłębna dyskusja, analizy, bo nie chcemy by nauczyciele stracili na tych rozwiązaniach" - dodała.

Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka