"Jesteśmy na tej misji razem i razem podejmujemy decyzje dotyczące naszego stanowiska w przyszłości" - napisał na Twitterze sekretarz generalny NATO.

Czwartek jest drugim dniem spotkania ministrów obrony państw NATO w Brukseli. Rozmawiają oni miedzy innymi o przyszłości operacji Sojuszu w Afganistanie oraz jak najlepiej wykorzystać obecność wojskową w tym kraju, by wspierać rozmowy pokojowe, które mają doprowadzić do zakończenia konfliktu.

Prezydent USA Donald Trump planuje wycofanie z Afganistanu ponad 5 tys. spośród 14 tys. stacjonujących tam amerykańskich żołnierzy. Stawia to pod znakiem zapytania zdolności operacyjne jednostek innych państw NATO działających w tym kraju. Gdyby Amerykanie się wycofali, to np. żołnierze niemieccy nie byliby w stanie działać, ponieważ są uzależnieni od wsparcia powietrznego USA.

"Nie podjęto żadnej decyzji o wycofaniu, ale zdecydowanie popieramy wszelkie wysiłki skierowane na osiągnięcie politycznego, pokojowego porozumienia" - powiedział Stoltenberg przed spotkaniem ministrów.

Reklama

Wojska USA weszły do Afganistanu pod koniec 2001 roku, co było odpowiedzią na zamachu terrorystyczne z 11 września. W Afganistanie znajduje się obecnie ok. 14 tys. żołnierzy amerykańskich. Pomimo ich obecności, a także pomimo amerykańskiej pomocy wojskowej, szkoleniowej i finansowej dla afgańskiej armii, islamistyczny ruch talibów nadal kontroluje prawie połowę terytorium Afganistanu.

Specjalny wysłannik USA do Afganistanu Zalmay Khalilzad odbył już cztery tury rozmów pokojowych z talibami. Ostatnia - pod koniec stycznia w Katarze - koncentrowała się głównie na wycofaniu wojsk USA i gwarancjach ze strony talibów, że Afganistan nie będzie ponownie używany jako bezpieczna przystań dla terrorystów do ataków na inne kraje. (PAP)

asc/ ap/