Zaproszenie miało się znaleźć w drugim liście, jaki Trump otrzymał od Kima w sierpniu. Przywódca Korei Płn. napisał go przed najnowszą próbą pocisków krótkiego zasięgu, przeprowadzoną przez Pjongjang w ubiegłym tygodniu.

W liście, dostarczonym Trumpowi w trzecim tygodniu sierpnia, Kim wyraził skłonność do udziału w kolejnym spotkaniu na szczycie – powiedziało źródło „Dzung-ang Ilbo”. Rzekome zaproszenie przypada na okres zastoju w dwustronnych negocjacjach nuklearnych.

Biały dom, departament stanu USA ani północnokoreańskie przedstawicielstwo przy ONZ nie udzieliły jak dotąd komentarza w tej sprawie - podała agencja Reutera.

Trump i Kim spotkali się jak dotąd trzykrotnie. Na pierwszym szczycie w Singapurze latem 2018 roku przywódca Korei Płn. zadeklarował gotowość do denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego w zamian za gwarancje bezpieczeństwa dla swojego kraju. Nie ogłoszono jednak konkretnego planu likwidacji północnokoreańskiego programu jądrowego ani istniejącego arsenału nuklearnego.

Reklama

Na drugim szczycie w Hanoi w lutym br. obie strony nie doszły do porozumienia w tej sprawie, co doprowadziło do załamania się rozmów. Trump i Kim uzgodnili wznowienie negocjacji, gdy spotkali się po raz trzeci – w lipcu w Panmundżomie – ale jak dotąd nie zostały one wznowione.

W ubiegłym tygodniu wiceminister spraw zagranicznych Korei Płn. Cze Son Hui ogłosiła, że Pjongjang jest skłonny do rozpoczęcia negocjacji jeszcze we wrześniu. Zaledwie kilka godzin później Korea Płn. przeprowadziła jednak kolejną próbę rakiet krótkiego zasięgu.

Urzędnicy w Pjongjangu krytykowali wspólne manewry wojskowe USA i Korei Płd., które określali jako przygotowania do inwazji na Koreę Płn. Twierdzili również, że tego rodzaju akty wrogości ze strony Stanów Zjednoczonych zmuszają ich kraj do zbrojeń.

Andrzej Borowiak (PAP)