Największe blokady prowadzono w prowincjach Barcelona, Tarragona oraz Gerona. Wśród manifestantów przeważali aktywiści Rad Obrony Republiki (CDR), organizacji nawołującej władze Katalonii do natychmiastowego ogłoszenia secesji od Hiszpanii.

Poważne utrudnienia panowały w mieście Tarragona, gdzie ponad 300 manifestantów zatarasowało kilka ulic w centrum. Protestujący zablokowali też wejście do jednego z sądów.

Nadal nie udało się przywrócić prawidłowego funkcjonowania lotniska El Prat w Barcelonie po poniedziałkowych zamieszkach, w których ponad 40 osób zostało rannych, w tym dwie ciężko. Ich obrażenia są efektem użycia przez policję gumowych pocisków.

Władze barcelońskiego portu lotniczego poinformowały, że we wtorek do wczesnych godzin popołudniowych odwołanych zostało 45 rejsów. Z kolei w poniedziałek z powodu blokady oraz zamieszek na El Prat odwołano 110 lotów.

Reklama

Z informacji służb medycznych Katalonii wynika, że w efekcie zamieszek w Barcelonie i innych miastach rannych zostało od poniedziałku około 140 osób.

Pierwsze manifestacje osób niezadowolonych z wyroków skazujących wobec katalońskich separatystów rozpoczęły się spontanicznie w poniedziałek po południu na ulicach największych miast regionu. Po próbie zablokowania El Prat przez protestujących policja użyła pałek i gazu łzawiącego, aby ich rozpędzić.

W poniedziałek rano hiszpański Sąd Najwyższy skazał dziewięciu katalońskich separatystów na kary od dziewięciu do 13 lat więzienia za podburzanie w związku z nielegalnym referendum niepodległościowym w tym regionie Hiszpanii, przeprowadzonym 1 października 2017 r. Krótko po ogłoszeniu wyroku premier Hiszpanii Pedro Sanchez wyraził nadzieję, że orzeczenie SN "zostanie w pełni wykonane".

Tymczasem we wtorek premier Katalonii Quim Torra podziękował wszystkim uczestnikom protestów w regionie, zapewniając, że jego gabinet nie zaprzestanie działań na rzecz ogłoszenia niepodległości regionu.

"Nigdy nie ustaniemy w działaniach służących realizacji naszego prawa do samostanowienia" - powiedział premier Katalonii, nazywając skazanie regionalnych polityków przez SN hiszpańską "zemstą na separatystach".

Marcin Zatyka (PAP)