W opublikowanym na stronie rządu tekście Żaryn stwierdził, że "przekaz propagandowy Kremla i Mińska jest skierowany do polskojęzycznego, rosyjskojęzycznego, ale także angielskojęzycznego odbiorcy".

"Rosyjska propaganda od początku przedstawia Polskę jako kraj inspirujący protesty na Białorusi, zaś opozycję prezentuje jako inspirowaną i kontrolowaną z zewnątrz. Taki obraz promują również oficjalne przekazy z Kremla" – napisał rzecznik.

Podał przykłady tekstów, których autorzy sugerują, że ruchy wojsk NATO mogą być przygotowaniami do ataku na Białoruś, która może wtedy liczyć na pomoc Rosji; przedstawiają tez Polskę jako państwo, które dąży do zajęcia części terytorium Białorusi w ramach "zwrotu swojego dawnego dobytku". "W rosyjskich tekstach propagandowych rozpowszechniane są insynuacje, jakoby polski prezydent zapowiedział ingerencję na Białorusi. Sugeruje się, że Polska może dokonać interwencji w tym kraju" – zauważył rzecznik.

Jeden z portali, "trwale zaangażowany w szerzenie rosyjskiej propagandy", zamieścił tekst, według którego Polska godzi w suwerenność Białorusi, działając na zlecenie Stanów Zjednoczonych. Portal napisał, że Polska która sama ma problemy z demokracją i przestrzeganiem praw człowieka, "wtrąca się w sprawy suwerennego państwa Białoruś, bo musi dać Białorusinom niepodległość w ukraińskim wydaniu".

Reklama

Inne teksty sugerują, że "polscy podżegacze wojenni" chcą siłą, wbrew woli społeczeństwa, przyciągnąć Białoruś do NATO.

Według autora analizy publikacje mają na celu stymulowanie antypolskich nastrojów na Białorusi, wywołania na Białorusi wrogości wobec Zachodu, wykazanie, że sytuacja na Białorusi jest inspirowana z zewnątrz, prezentowanie Polski na Białorusi jako kraju mającego wrogie zamiary oraz uzasadnianie prowadzonych przez reżim w Mińsku prób pacyfikacji środowisk opozycyjnych. Chodzi także o podważanie wiarygodności Polski i innych państw NATO, osłabianie wizerunku Polski na arenie międzynarodowej, przedstawienie jej jako kraju zagrażającego pokojowi w Europie, podsycanie nieufności Polaków wobec władz własnego kraju, oraz "wzbudzanie niepokoju w społeczeństwie polskim oraz nieufności wobec decydentów".(PAP)

autor: Jakub Borowski

brw/ itm/