Wybory wyższego i niższego szczebla organizowane są w Rosji jednocześnie, w ustawowym wspólnym dniu głosowania przypadającym we wrześniu. Dwudniowe głosowanie przedterminowe to nowość wprowadzona w 2020 roku w związku z pandemią Covid-19.

Pierwsze lokale wyborcze otwarte zostały na Dalekim Wschodzie Rosji o godz. 22 czasu polskiego w czwartek (godz. 8.00 czasu lokalnego w piątek). Do urn poszli mieszkańcy Czukotki i Kamczatki. O godz. 8.00 czasu moskiewskiego (godz. 7.00 w Polsce) rozpoczęło się w piątek głosowanie drogą elektroniczną. W ten sposób oddać mogą głos mieszkańcy tylko niektórych regionów Federacji Rosyjskiej. Głosowanie online zorganizowano w Moskwie, obwodzie niżnienowogrodzkim, kurskim, jarosławskim, murmańskim i rostowskim, a także w Sewastopolu na anektowanym Krymie. Może ono objąć do 10 mln osób.

W wyborach do Dumy Państwowej wyłonionych zostanie 450 deputowanych. Rządząca partia Jedna Rosja, która posiada większość w izbie (334 mandaty) ma obecnie niskie notowania - około 30 procent. Niemniej, władze chcą, by Jedna Rosja utrzymała w Dumie obecny stan posiadania. Media niezależne twierdzą, iż Kreml zabiega o wynik na poziomie około 45 proc. głosów.

Drugie miejsce zajmie zapewne, choć daleko w tyle za rządzącym ugrupowaniem, Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF). Sondaże wskazują na około 15-procentowe poparcie dla tej partii. Na KPRF głosują zwolennicy państwa socjalnego i starsze pokolenie odczuwające nostalgię za ZSRR.

Reklama

Na wsparcie może też liczyć stale obecna w parlamencie populistyczno-nacjonalistyczna Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji (LDPR), kierowana przez Władimira Żyrinowskiego. Do tej pory w Dumie Państwowej zasiadała także lewicowa partia Sprawiedliwa Rosja, ale nie jest pewne, czy pokona teraz 5-procentowy próg wyborczy. Na granicy progu wyborczego waha się poparcie dla partii Nowi Ludzie i innego niewielkiego stronnictwa - Partii Emerytów. Jeśli żadna z nich nie wejdzie do Dumy, zwiększy się w izbie przewaga Jednej Rosji.

Strategia proponowana przez Nawalnego

Obserwatorzy nie spodziewają się, by większy wpływ na wybory wywarła strategia proponowana przez opozycjonistę Aleksieja Nawalnego, tzw. inteligentne głosowanie. Nawalny apelował, by głosować przeciwko Jednej Rosji we wszystkich okręgach, gdzie ubiegają się o mandat zdolni jej zagrozić popularni kandydaci. W wyborach do Dumy są to w praktyce reprezentanci KPRF. "Inteligentne głosowanie" okazywało się dotąd skuteczne raczej w wyborach niższego szczebla i w pojedynczych miastach, w tym w Moskwie. Ponadto, nie cała opozycja antykremlowska popiera strategię Nawalnego.

W wyborach do Dumy wykorzystywane są rozwiązania administracyjne i organizacyjne przetestowane podczas zeszłorocznego głosowania nad nowelizacją konstytucji. Takie elementy jak głosowanie trzydniowe, rozszerzone możliwości głosowania poza lokalami wyborczymi oraz głosowanie online budziły wiele wątpliwości i nieufności wśród opozycji - m.in. dlatego, że znacznie utrudniają pracę niezależnych obserwatorów. W tym roku Centralna Komisja Wyborcza zrezygnowała z ogólnodostępnych transmisji z lokali wyborczych. Wcześniej te transmisje można było oglądać na specjalnym portalu internetowym.

Tegoroczne wybory parlamentarne w Rosji poprzedziło aresztowanie Nawalnego w styczniu, aresztowania jego współpracowników i rosnąca presja na media niezależne. Wiele z nich znalazło się na liście mediów "pełniących funkcję zagranicznego agenta". Wybory odbywają się także w czasie niesłabnącej konfrontacji władz rosyjskich z Zachodem. W sierpniu Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) OBWE poinformowało, że nie wyśle swoich obserwatorów do Rosji. ODIHR chciało wysłać misję złożoną z 500 obserwatorów; władze w Moskwie zgodziły się tylko na 60.

Prawo do głosowania dla mieszkańców tzw. republik ludowych w Donbasie

Równolegle z wyborami do Dumy odbywają się w niektórych regionach wybory deputowanych regionalnych zgromadzeń ustawodawczych i szefów regionów. Skład regionalnych zgromadzeń ustawodawczych wyłoniony zostanie w 39 regionach, a więc w blisko połowie spośród ponad 80 podmiotów Federacji Rosyjskiej. Jest to siedem republik (Adygejczua, Czeczenia, Czuwaszja, Dagestan, Inguszetia, Karelia, Mordowia), sześć krajów (Kraj Ałtajski, Kamczacki, Krasnojarski, Nadmorski, Permski i Stawropolski), 22 obwody (amurski, astrachański, kaliningradzki, kirowski, kurski, leningradzki, lipiecki, moskiewski, murmański, niżnienowogrodzki, nowogrodzki, omski, orenburski, orłowski, pskowski, samarski, swierdłowski, tambowski, tomski, tiumeński, twerski i wołogodzki), a także miasto Petersburg, Żydowski Obwód Autonomiczny i dwa okręgi autonomiczne: Chanty-Mansyjski i Czukocki.

Szefowie regionów wyłonieni zostaną w Mordowii, Czeczenii, republice Tuwy, obwodzie biełgorodzkim, penzeńskim, tulskim, twerskim i uljanowskim oraz w Kraju Chabarowskim. W Dagestanie, Karaczajo-Czerkiesji i Osetii Północnej szefów regionów wyłonią miejscowe organy ustawodawcze.

Władze Rosji przyznały prawo do głosowania w wyborach drogą elektroniczną mieszkańcom tzw. republik ludowych w Donbasie - terenów kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów. Chodzi o tych mieszkańców Donbasu, którzy mają paszporty rosyjskie - to około 600 tysięcy osób.