We wtorek premier Mateusz Morawiecki spotkał się w Berlinie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem; tematem były: agresja na terenie Ukrainy oraz kwestie bezpieczeństwa energetycznego.

"Bardzo wielu przywódców dostrzega już ogromne błędy i te ryzyka, z którymi wiązała się poprzednia polityka. Dziś rozmawiamy już w innych zupełnie okolicznościach i w innych sprawach. Rozmawiamy o tym, jak pomóc Ukrainie obronić swoją suwerenność" - powiedział Morawiecki.

Jak podkreślił, prawdopodobnie w tych dniach rozpoczyna się "największa bitwa pancerna od czasów II wojny światowej". "To linia frontu walki o suwerenną Ukrainę. Czy Ukraina wygra czy przetrwa zależy od odważnych decyzji" - zaznaczył szef rządu.

Reklama

Jak podkreślił, ma na myśli odważne decyzje dotyczące dostaw broni dla Ukrainy. "Żeby się bronić, to trzeba mieć się czym bronić. Amunicja, artyleria, przede wszystkim przeciwpancerne, przeciwlotnicze, przeciwrakietowe środki" - powiedział. Jak podkreślił, to jest to, co Polska nie tylko dostarcza, ale nasz kraj jest również aktywnym organizatorem tej pomocy na forum międzynarodowym.

"Także dziś, tu, w Berlinie, rozmawiałem z kanclerzem Scholzem, w jaki sposób Polska i Niemcy mogłyby razem jak najbardziej pomóc Ukrainie" - powiedział.

Premier: Kanclerz Niemiec obiecał kolejne dostawy broni dla Ukrainy

"Kanclerz Scholz obiecał kolejne dostawy broni dla Ukrainy" - powiedział Morawiecki po rozmowie z kanclerzem Niemiec. "Rozmawialiśmy też o mechanizmie, poprzez który Niemicy wsparłyby nasz potencjał obronny, który jest czasowo osłabiony na skutek przekazania części naszej broni - zwłaszcza chodzi o broń posowiecką, taką, którą Ukraińcy potrafią się szybko posługiwać, my ją bez zwłoki przekazujemy, tę broń defensywną. W to miejsce także chcemy uzyskać broń od naszych partnerów w NATO, w tym także - jak sądzę - możliwe będzie uzyskanie broni od Niemiec" - dodał Morawiecki.

Polski premier powiedział ponadto, że dzisiaj w Berlinie jest pełna świadomość nowej polityki i nowych okoliczności, w których działamy.

"Polska musi otrzymywać wsparcie również ze strony naszych partnerów, a oni muszą robić jak najwięcej, także Niemcy, także Francja, Holandia, Wielka Brytania, jak najwięcej dla obrony demokracji, wolności, suwerenności innych krajów"

Dodał, że gdyby się to nie udało, to istnieje groźba ze strony Rosji pełnej destabilizacji w Europie. "A więc jest to nasza wspólna sprawa" - zaznaczył.

Premier zaznaczył, że jego wtorkowe rozmowy z kanclerzem Niemiec dotyczyły m.in. konkretnych środkach na pomoc dla Ukrainy, by to państwo mogło funkcjonować w obecnych, dramatycznie trudnych dla niego okolicznościach. Zaznaczył, że Polska dostarcza dużo pomocy humanitarnej dla tego kraju i animuje udzielanie tej pomocy z całego świata oraz stara się pozyskać jak najwięcej środków na ten cel.

"Polska jest świadoma tego, że już wkrótce możemy nie mieć gazu rosyjskiego"

Morawiecki przekonywał, że przez wiele lat w Berlinie obowiązywała polityka "obłaskawiania" Rosji, czyli zakładająca zmianę w Rosji wywołaną przez współpracę handlową i politykę zbliżenia.

"Wiemy, że niczego takiego nie doświadczyliśmy, że mamy do czynienia z absolutnie brutalnym reżimem, który wydestylował wszystko, co najgorsze z nowożytnej historii: kolonializm, imperializm i nacjonalizm" - mówił.

Podkreślał, że to, co robi Putin, ma jeszcze raz niestety wsparcie ze strony, jak mówił, "ogłupionego propagandą społeczeństwa rosyjskiego". Dlatego - zaznaczył szef polskiego rządu - jego rozmowy z kanclerzem Niemiec dotyczyły także działań antypropagandowych i przeciw fake newsom.

Ostatni temat poruszony w rozmowie z kanclerzem Niemiec - mówił Morawiecki - to sprawa sankcji na Rosję.

"Polska jest świadoma tego, że już wkrótce możemy nie mieć gazu rosyjskiego, ponieważ jednoznacznie stawiamy sprawę sankcji, stawiamy ja na ostrzu noża. Wiemy doskonale, że odcięcie tlenu od rosyjskiej machiny wojennej jest warunkiem podstawowym zakończenia tej wojny. Dlatego namawiamy naszych partnerów do jak najbardziej radykalnych kroków w tym zakresie. I także tu, w Berlinie, słyszę potwierdzenie, że Polska ma najbardziej ambitny, radykalny plan odcięcia się od rosyjskich węglowodorów: od gazu, ropy - od węgla już się odcięliśmy, od gazu w każdej chwili możemy sami się odciąć" - powiedział.